Pages

10.28.2025

"List do świętego Mikołaja" Emma Yarlett

Zwyczaj pisania listów pomału odchodzi do lamusa, ale jest pewien wyjątek. Wiele osób praktykuje wysłanie listów do świętego Mikołaja. Robi to też dziewczynka o imieniu Ala. Wszak musi poinformować go, co pragnie dostać pod choinkę. Niestety list wpada do kominka, a ogień wypala dziurę na najważniejszej infrmacji. Co robić? Mikołaj postanawia poradzić się swoich znajomych, czego może pragnąć mała dziewczynka. Listy zaczynają krążyć po Biegunie Północnym.

Książka pt.: „List do świętego Mikołaja” chce zaskoczyć czytelnika swoją interaktywnością. Czeka w niej 5 przesyłek do otwarcia. Pierwsza to list od Ali, a następne to odpowiedzi na prośbę o pomoc wysłaną przez Mikołaja. Dzieciaki dość szybko podłapały zabawę, jaką proponuje ta publikacja. Z niecierpliwością śledziły fabułę, a kiedy pojawiała się przesyłka zerkały na siebie porozumiewawczo: „Podglądamy, co przyszło?”. Wyczekiwały kolejnego listu, jakby to do nich miała przyjść paczka w wymarzonym prezentem.


Muszę docenić Emmę Yarlett i jej pomysł na książkę. Znamy publikacje z okienkami, jednak to to znaleźliśmy w „Liście do świętego Mikołaja” to coś innego. To wyjątkowo przemyślana kompozycja, w której otwieranie przesyłek jest integralną częścią bajki, a poza tym czyni tę bajkę wyjątkowo ekscytującą.

[Egzemplarz recenzencki]

5 komentarzy: