Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hannah Peck. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hannah Peck. Pokaż wszystkie posty
"Róża na tropie. Gazetowy sabotaż" Hannah Peck

"Róża na tropie. Gazetowy sabotaż" Hannah Peck

Media to siła i wie o tym złoczyńca z trzeciego tomu cyklu „Róża na tropie” pt. „Gazetowy sabotaż”. Tym razem ktoś „uderzy” w gazetę „Perspektywy”. Kolejne numery drukowane są z rażącymi błędami. Ktoś wyraźnie chce ośmieszyć pismo i jego redakcję. Róża wraz z tatą i szczurem Rupertem zwiedzają budynek, w którym mieszczą się biura i jest drukowana gazeta. Przy okazji właścicielka „Perspektyw” prosi ją o pomoc w wykryciu sabotażysty.

W trzecim tomie przygód korespondentki specjalnej Róży przewodnim tematem jest zazdrość. Młoda detektywka, zaślepiona nią, nie potrafi obiektywnie poprowadzić śledztwa. Przyznam, że mi samej trudno było odrzucić jej podejrzenia i typowałam podobnego sprawcę. Myślę, że na młodego czytelnika (cykl dedykowany jest dzieciom w wieku 6-8 lat) tym bardziej podziałają zabiegi Hannah Peck, autorki książki. Również w finale i motywacji sprawcy ta zazdrość jest widoczna. Nie będę za bardzo rozwijać owej motywacji, ale zostawię was z pytaniem: „Co głupiego zrobiłem/am przez zazdrość?”.

Cykl o Róży może spodobać się młodym fanom i fankom kryminałów. Bohaterka jest dziewczynką, ale to taka lektura unisex. Ważne jest tu śledztwo i to jak jest prowadzone. Jakie kroki młoda detektywka podejmuje, jakie pytania zadaje i jakie wnioski wyciąga. Proces rozwiązywania zagadki nie jest długi, a do tego jasno opisany. Czytelnik spokojnie może dedukować razem z Różą.

„Gazetowy sabotaż” jest, jak na razie, najspokojniejszym tomem cyklu. Hannah Peck trochę porzuciła szaleństwo i nieprzewidywalne zwroty akcji, jakie towarzyszyły poprzednim. Ta część może wydawać się przy nich nieco przyziemna. Jednak sprzyja to dobremu pokazaniu sprawy, mechanizmów jej rozwiązywania, a także pokazaniu motywu.

Moim zdaniem kryminały bardzo zachęcają do czytania. Szukanie odpowiedzi, oczekiwanie na finał to pobudza ciekawość i przywiązuje do książki. Przypomnę, że cykl o Róży dedykowane jest dzieciom w wieku 6-8 lat. Przewodzi mu młoda, inteligentna bohaterka, która może być wzorem do naśladowania. Akcja jest dynamicznie poprowadzona, a sama książka nie za długa, i nie za krótka. Hannah Peck umiejętnie zaplanowała wszystkie elementy dobrej powieści kryminalnej dla dzieci.

[Egzemplarz recenzencki]

"Roża na tropie. Poszukiwanie lirogłosa srebrzystego" Hannah Peck

"Roża na tropie. Poszukiwanie lirogłosa srebrzystego" Hannah Peck

Róża, korespondentka specjalna, wyrusza w rejs statkiem. Ma przygotować recenzję dań z krewetek serwowanych przez Kapitan Musztardę. W trakcie podróży przez dżunglę poznaje Bartka, członka Ptasiej Brygady. Nie jest on „najlotniejszym” członkiem grupy – ma zaledwie jedną odznakę, i to za temperowanie ołówka. Jednak Bartek się nie zraża. Bardzo chce zostać odkrywcą i odnaleźć tajemniczego ptaka lirogłosa srebrzystego. Jest to „święty Graal” ornitologii. Do tej pory zwierzę skutecznie wymykało się badaczom. Niektórzy z nich, między innymi Generał Hornycz – przywódca Ptasiej Brygady – twierdzą, że ptak ten nie istnieje. Czy Bartek z pomocą Róży odkryje prawdę?

„Róża na tropie” to cykl dość szalonych kryminałów dla dzieci. Czytelnicy pierwszego tomu - „Zagadka ekspresu polarnego” - już mogli się przekonać, że rozwikłanie wymyślonej przez Hannah Peck sprawy jest (bardzo) nieoczywiste. W przypadku drugiego tomu - „Poszukiwanie lirogłosa srebrzystego” - do tego szaleństwa dodać musimy (wyjątkowo) wartką akcję. Nasi bohaterowie zawędrują do gęstej dżungli, aby rozwiązać zagadkę. Zarówno w tropikalnym lesie, jak i na pokładzie statku przeżyją wiele niebezpiecznych przygód.

Perypetie Róży bardzo mi się podobały i myślę, że oczarują humorem i dynamiką również młodych czytelników. Jednak jako mama muszę wychowawczo, wytkną dwie rzeczy z fabuły „Poszukiwania lirogłosa srebrzystego”. Podkreślę to jeszcze raz, robię to jako rodzić, bo z perspektywy czytelnika wszystko mi gra.

Róża wchodzi na statek z konkretnym zadaniem, które porzuca, bo „wzywa ją” zew przygody. Co prawda na końcu sama zleceniodawczyni pisze do Róży: „Nauczyłaś się także, że czasami trzeba oddać komuś dobry temat.”1 Być może jest w tym trochę racji i są takie sytuacje, kiedy warto odpuścić i poświęcić uwagę czemuś innemu, bo przyniesie nam to więcej korzyści. Natomiast w kontekście tej historii wygląda to trochę tak, że główna bohaterka porzuca swoje obowiązki, bo coś ją zainteresowało. Ja zwróciłam na to uwagę, bo moja córka łatwo się dekoncentruje i bywa chaotyczna w działaniu. Ubiera się do wyjścia na dwór, aby nagle zacząć coś rysować, ponieważ fajny pomysł na obrazek zrodził się jej w głowie. Bywa to uciążliwie, dlatego zabiegam o dobre wzorce.

Poruszyć chciałam też temat dzikości, który nota bene świetnie wpisuje się w charakter książek o Róży, ale też wyprawy do dżungli. Jeden z bohaterów mówi: „(…) skończ z tym życiem w terrarium. Obudź w sobie dzikość!”2 I to jest piękne, ale Hannah Peck i jej postać za bardzo poniosło w uwalnianiu się z „terrarium”. Pokazywanie pupy?! Pani pisarko, chyba możemy być dzicy w bardziej cywilizowany sposób? Niemniej sama scena jest nawet zabawne i przyznaję, ze przyczepiam się jej trochę „pro forma”.

Cykl o Róży to książki dla dzieci rządnych przygód. Jego dociekliwa bohaterka czasami łamie zasady, ale wydaje się w tym dość roztropna. Książkom nie brakuje też fajnej nutki szaleństwa. Przy rozwiązywaniu opisanych przez Hannah Peck spraw musimy inaczej spojrzeć na świat i dać się ponieść wyobraźni. I to jest naprawdę świetne doznanie.

1 Hannah Peck, „Poszukiwanie lirogłosa srebrzystego”. Przeł. Barbara Górecka, wyd. Świetlik, Białystok 2023, s. 167.

2 Tamże, s. 125.

[Egzemplarz recenzencki]

"Roża na tropie. Zagadka ekspresu polarnego" Hannah Peck

"Roża na tropie. Zagadka ekspresu polarnego" Hannah Peck

Ach te pociągi. W nich zawsze musi się coś wydarzyć. Róża jedzie razem z tatą odwiedzić swoją mamę na stacji polarnej, gdzie ta prowadzi badania. Jednak podróż nie upływa im w spokoju. Zaraz po wejściu do pociągu poznają władczą Madame Monę oraz jej kota Mruksona. W trakcie jazdy okazuje się, że w pociągu jest złodziej. Róża, która chce zostać korespondentką specjalną, próbuje go wytropić. Jej uwaga kieruje w stronę podejrzanie zachowującej się Madame. Jakie sekrety skrywa ta wyniosła dama. Czy to ona okrada pasażerów?

Co powinien zawierać dobry kryminał? Zarysowanie sprawy, skrupulatnie prowadzone śledztwo oraz zwroty akcji. Tego nie brakuje pierwszemu tomowi cyklu Hannah Peck „Róża na tropie” o tytule „Zagadka ekspresu polarnego”. Czego dotyczy sprawa już wiemy. Rozwiązują ją Róża wraz ze swoim towarzyszem Rupertem, który jest gadającą myszą. Ten odważny duet rozpoczyna pracę od zebrania zeznań, a potem przystępuje do „myszkowania” i zbierania dowodów. Ich śledztwo przerywa niespodziewany zwrot akcji, który rzuca inne światło na zebrany materiał.

Jak widzicie Hannah Peck napisała kryminał zgodnie z charakterem tego typu powieści, jednak nie zabrakło w nim szaleństwa charakterystycznego dla publikacji dla dzieci. Postacie są przerysowane, aby każda z nich pasowała do jakiejś cechy np. gapowaty konduktor Szymon (od 3 lat ciągle w trakcie szkolenia), pastor odżegnujący się od ziemskich dóbr, gibka gimnastyczka czy wyniosła Madame. No i odważni Róża i Rupert, którzy są zdeterminowani, aby rozwiązać zagadkę.

Wygląda na to, że rynek książki został właśnie zaszczycony nowym kryminalnym cyklem dla dzieci. W takim przypadku zawsze poda pytanie: „od ilu lat?”. Ja powiedziałbym, że jest to książka 8+. Mam przed sobą wydanie od wydawnictwa Świetlik z 2023 roku i zawiera ono sporo ilustracji utrzymanych w pomarańczowo-czarnej kolorystyce. Czcionka jest nieco większa niż w standardowych książkach, ale tekstu jest dużo, dlatego polecam ją raczej dla dzieci, które już sprawnie czytają. Oczywiście jeżeli chcecie czytać ją młodszym dzieciom nic nie stoi na przeszkodzie, ale musicie pamiętać o dwóch sprawach. To w końcu kryminał, więc jest tu pewna nutka niebezpieczeństwa. Dostosowana do wieku odbiorcy, ale jest. Po drugie dziecko musi być w stanie powiązać pewne informacje, które pojawiają się w trakcie fabuły.

Ja bardzo kryminały lubię i zaczytywałam się w nich od najmłodszych lat. Mają one w sobie tę zagadkę, która powoduje, że nie chcemy odkładać książki. Ten typ powieści jest wspaniałym „promotorem” czytelnictwa. Dlatego cieszy mnie, że mamy na rynku również kryminalne historie dla młodszych czytelników. Róża z powieści Hannah Peck jest bardzo rzetelną detektywką. Daje nam popis dedukcji, ale też empatii. A jak to robi? Tego dowiecie się z książki „Zagadka ekspresu polarnego”.

[Egzemplarz recenzencki]

Copyright © Asia Czytasia , Blogger