Obrazki dla maluchów: seria wydawnicza


Pisałam już o tym (tutaj), że uwielbiam wszelkie słowniczki obrazkowe. Dlatego nie mogłam przejść
obojętnie obok serii „Obrazki dla maluchów”



Tych książeczek wydano trochę. Poruszają one różne tematy. My wzięliśmy na warsztat „Warzywa”.
Podoba mi się, że wybrano popularne warzywa. Wszystkie, poza karczochem, były M. znane z kuchni. Brakuje mi trochę pomidora, ale nie będę mocno ścigać wydawcy o dodanie go :D

Warzywa dobrano różnorodnie. Są i bulwiaste, i strączkowe, i kapustne.  Coś z każdego rodzaju. Do każdej pary zadane jest jakieś pytanie. Zwraca ono uwagę na cechy szczególne warzyw i różnice między nimi np. kolor, wielkość, w jakiej formie można je zjeść.

Porównam tą książeczkę z serią „Maluch odkrywa świat”.
Przed wszystkim opisywana tutaj pozycja jest mniejsza. W związku z tym mamy po jednym obrazku na każdej stronie. Plus, można dokładniej skupić uwagę na pojedynczych warzywach. Nic dziecka nie rozprasza. Minus, jedna książeczka zajmuje pociechę na krótszy czas. „Maluch odkrywa świat” potrafimy oglądać nawet 30 min., a przy „Obrazkach dla malucha” po kilku minutach następuje zmiana książeczki.
Dodatkową atrakcją są wspomniane już pytania. Jest to niezła podpowiedź na co zwracać uwagę. Oczywiście zawsze można wymyślić swoje. Ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.

Na koniec zasadnicze pytanie: którą książeczkę wybrać? Starajcie się ją dopasować do zainteresowań i możliwości dziecka. Jeżeli chcecie przetestować książeczkę przed kupnem, poszperajcie w okolicznej bibliotece. My korzystamy.

37 komentarzy:

  1. Dla takich maluchów są fajne, bo mogą się uczyć w przyjemniejszy sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszą rekomendacją dla tego typu książeczek, jest zainteresowanie i zadowolenie dziecka. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja Mała polubiła się z tymi książeczkami, również korzystamy z osiedlowej biblioteki...nie sposób mieć te wszystkie książki w domu- miejsca by zabrakło:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne książeczki dla malucha ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. My też mamy kilka podobnych książeczek, moja córcia bardzo lubi :) a najlepsze jest to, jak sama sobie gaworzy podczas zmieniania stron :D

    Z e-BOOKIEM POD RĘKĘ

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładne obrazki w tej książeczce.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No to teraz musisz dodać osobiście stronę z zapomnianym pomidorem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, poszlam do warzywniaka i pomidora omawiamy na żywo 😁

      Usuń
  8. Mamy sporo takich tematycznych książeczek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Prześliczna książeczka dla maluchów. Szkoda, że ja nie miałam takich jak byłam dzieckiem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Z ksiazeczkami dla dzieci jestem w miarę na bieżąco, U wnuczek wygrywa obecnie Kicia Kocia. A starsza Dziewczynka 4,5 letnia chodzi również do biblioteki, ma własną kartę i sama bez pomocy swojej mamy umie wypożyczyć książkę.
    Fajnie, ze poswiecasz temu tematowi tyle zaangazowania, bo niektirzy rodzice potrafia kupic dziecku stos zabawek i ani jednej ksiazki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Ja się bardzo cieszę, że mogę z córką dzielić moja pasję.

      Usuń
  11. Witaj Asiu.Moim dzieciom zawsze czytałam książeczki,do tego stopnia ,że niektóre,umiałam prawie na pamieć ,bo np.córka miała swoje ulubione i tylko te ☺☺A wiersze Wandy Chotomskiej ,to już były maglowane często .Co to była za radość .Uwielbiałam czytać do snu.W dzień zabawa,spacerki na powietrzu..a wieczorkiem po kąpieli do łóżeczka i baje...Tęsknie za tym czasami..ale czas leci,czekam na wnuki hahahah może dane mi będzie im czytać::)))
    A miło mi pozdrowić toruniankę ,też mieszkałam w Toruniu na Skarpie.ul Wtosa. A obecnie wywiało nas aż za morze☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ja też już sporo wierszyków umiem na pamięć, a córka ledwo roczek Skończył, aż strach się bać co będzie dalej. 😅
      Wysyłamy moc calusow z Torunia za morze❤️

      Usuń
  12. Takie książki (ogólnie produkty dla dzieci) interesują mnie głównie pod kątem prezentów. Nie znam się, dla 2-latka się to nada, czy za wcześnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za wcześnie na pewno nie. M. ma rok i 2 Msc. My na razie tylko oglądamy, a z dwulatkiem będzie można już pogadać o obrazkach.
      Podpytalam koleżanki, która ma 2 starszych dzieci. Oni zaczęli przerabiać te książeczki w okolicy właśnie 2 lat. Bardzo się podobały.

      Usuń
    2. Ooo, to super, będę mieć na uwadze w tym roku :) Dziękuję Ci bardzo :)

      Usuń
  13. Ciekawa propozycja dla dziecka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. W tej kwestii kompletnie się nie znam. Maluch jeszcze przede mną, ale już wiem gdzie będę często zaglądać jak mi się niespodzianka przydarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też kolekcjonujemy takie książeczki ☺

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo przydatna książka dla dziecka i co najważniejsze śliczne obrazki :D

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. książki is coraz tak wydawane że aż ma się ochotę je kupić

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękna książeczka z obrazkami i idealna dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  19. Moje dziecko uwielbia tą serię, mamy z niej kilka książeczek ( niektóre niestety rozczłonkowane ) :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger