Granica uczuć - Jo Winchester


W jednym miał rację, czuła, że życie przecieka jej przez palce i mimo sukcesów w pracy, nie jest kompletne . Czegoś w nim brakowało.

Dziś opowiem wam o książce dla romantyczek (oraz romantyków). Granica uczuć to historia o tym jak rodzi się miłość, o pierwszych krokach w nowym związku, o wspólnych decyzjach. Zapraszam do czytania.




Fabuła

Joy jest bardzo ambitną dziewczyną. Zaraz po szkole wyprowadziła się od rodziców i zaczęła życie na własny rachunek. Po kilku nieudanych próbach udało jej się zdobyć wymarzoną pracę. Jest ceniona przez swoich przełożonych. Po pewnym czasie w jej życiu pojawia się dwóch mężczyzn. Josh, pociągający rockman oraz Johnny, seksowny tatuażysta. Któremu odda serce?
Wbrew pozorom to nie jest powieść o trójkącie. Bohaterka szybko decyduje, z którym z mężczyzn chce się związać, jednak relacja z drugim cały czas się przewija. Nie jest dziewczynie obojętny.

Historia, którą przedstawiła Jo Winchester jest bardzo przyjemna. Autorka miała bardzo dobry pomysł. Jest to spokojna książka o rodzącym się uczuciu. Obserwujemy bohaterów od momentu poznania, który sam w sobie jest bardzo oryginalny. Towarzyszymy im podczas pierwszych randek i zbliżeń. Mają swoje małe rozterki, ale nie ma sztucznej dramaturgii. Wszystko opisane jest w naturalny sposób.

Bohaterowie

Bardzo polubiłam bohaterów wykreowanych przez Jo Winchester. W większości to ludzie sukcesu, inteligentni i ambitni, a co najważniejsze dobrzy. Oddani przyjaciołom i wspierający siebie nawzajem. Czytając, myślałam sobie, że chciałabym mieć tylko takich w swoim otoczeniu.

Erotyka

Dużym atutem powieści są sceny erotyczne. Pomimo tego, że okładka sugeruje, że będzie pikantnie, autorka zachowuje umiar. Granica uczuć to zdecydowanie romans, a nie erotyk. Postanowiłam jednak o tym wypomnieć, ponieważ pani Jo Winchester z wielkim smakiem opisuje łóżkowe perypetie bohaterów.

Nie rozumiał, dlaczego ludzie nie potrafili zrozumieć, że jeśli kocha się kogoś naprawdę, to nie szuka się żadnych przygód.

Wady

Wobec Granicy uczuć mam jedno spore zastrzeżenie, jest dosyć długa (ok 400 stron pdf. czytnik wyliczył mi na 9 godzin czytania). I nie byłoby w tym nic złego tylko, że nie idzie za tym treść. Na początku lektura szła mi bardzo dobrze, jednak po jakimś czasie odniosłam wrażenie, że w kółko czytam to samo. Łapałam się na tym, że przeskakiwałam strony, gdy bohaterowie po raz n-ty szli na kolację, czy rozmawiali jak im minął dzień. Momentami miałam też wrażenie, że nie wiadomo do czego książka zmierza. Słowa płynęły, a ja nie wiedziałam po co.

Granica uczuć to romans z wszystkimi ochami i achami typowymi dla tego gatunku. Paradoksalnie to zabrzmi, ale wyróżnia się swoją normalnością. Jest to historia, która może spotkać każdego z nas. Pokazuje, że dla miłości nie ma żadnych granic. Powieść dla romantycznych charakterów.

Książka miała swoją premierę 2 czerwca. Jest dostępna na portalu Motyle w nosie. Tam również możecie przeczytać za darmo fragment. KLIK

19 komentarzy:

  1. Muszę wrócić do jakiś dobrych romansów, bo ostatnio tylko kryminały i kryminały :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam romanse, więc książka idealna dla mnie :)

    Pozdrawiam serdecznie!
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie moja tematyka, ale powiem Ci, że chyba bym się skusiła:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie moja bajka. Po ostatnim niewypale unikam tego typu powieści jak ognia...

    OdpowiedzUsuń
  5. Musze przyznać, że ta okładka zupełnie mnie nie zachęca... rzekłabym, że wręcz odstręcza;) Ale piszesz, że jest smak, więc chyba nie powinnam się zniechęcać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie podziękuję za romanse - czuje ich przesyt xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Romanse to mój ulubiony gatunek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja niestety przy większości romansów mam wrażenie, że kręcimy się w kółko więc i za ten podziękuję.

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Być może mi się spodoba, skoro czasami czytam romanse. Będę więc mieć na uwadze ten tytuł. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że nie jest to książka dla mnie skoro odgrywa się tak wkoło.

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzadko czytam ten gatunek książek, ale może kiedyś się skuszę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  12. Raczej nie będę miała jej w planach, ale Twoją recenzję miło mi się czytało.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  13. Może kiedyś po nią sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytać o czymś co jeszcze mogę przeżyć ? Gdy już nie będę miała ochoty przeżyć, wtedy wspomnienia spiszę i może ktoś jak pani zasugeruje by przeczytać ale jednak może jeszcze spróbować przeżyć...

    OdpowiedzUsuń
  15. Czyli w sumie to książka z tych "życiowych, na faktach" która opowiada o normalnych sytuacjach z życia każdego człowieka. Bardzo lubie tego typu książki, bo świetnie je się czyta i w miare sprawnie. Sytuacje, które się powtarzają choć w książce są nudne, to jednak nie możemy zapomnieć, że w wielu związkach też jest taka monotonia. Ciągle to samo, w tych samych miejscach, z tymi samymi ludźmi :) Muszę po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytam - książka dla romantyczek i patrzę na tyłek na okładce, czytam jeszcze raz, ok nie przewidziało mi się :P Kto projektował jej okładkę? Z tego co piszesz to naprawdę średnio psuje. Przydałaby się jakaś przyjemna romantyczna sceneria. Może miała przyciągać wzrok. W sumie wolę romansidła od erotyków ale nie banalne. Życie to można sobie w życiu pooglądać, posłuchać historii jak poznali się nasi znajomi. W książce chce oderwania, czegoś ciekawego, co jeśli już może się przytrafić w życiu to tylko raz :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger