Tajemnica Wawrzynów - Aghata Christie



Łezka mi się w oku kręci, bo przyszło się pożegnać z Tommym i Tuppence.  Ostatni, piąty tom już za mną. Najpierw napiszę parę słów o Tajemnicy Wawrzynów , a na koniec postaram się podsumować całą serię.

- Za dużo nazwisk, wszystko jest zbyt skomplikowane – ocenił Debora – Kto by to przeczytał?


Zazwyczaj sama piszę opis książki, ale jak wynika ze słów córki Tommego i Tuppence, ta historia jest zbyt skomplikowana, żeby to zrobić. Tym razem wyręczę się portalem Lubimy Czytać.

Wiele lat po wojnie Tommy i Tuppence Beresfordowie kupują stary dom. W książce pochodzącej z biblioteczki poprzednich właścicieli znajdują zaszyfrowaną wiadomość o morderstwie dokonanym jeszcze przed pierwszą wojną światową. Tuppence prędzej wyrzekłaby się jedzenia, niż zrezygnowała z podążania tajemniczym tropem. Szczerze mówiąc, można ją zrozumieć!
Prawdziwa gratka dla miłośników starych strychów, szpiegowskich tajemnic i... dowcipnych dialogów.

Nie myślałam, że to się kiedyś wydarzy, ale trafiłam na książkę Agaty Christie, która mi się nie podobała.
Książka jest napisana w dziwny sposób. Na początku dowiadujemy się, że niejaka Mary Jordan nie zmarła śmiercią naturalną. Myślę sobie, ok będziemy szukać mordercy dziewczyny. Potem dochodzi do tego wątek szpiegowski, chyba z przed pierwszej wojny światowej. Wszystko okraszone jest serią wspomnień: o książkach z dzieciństwa, o wcześniejszych przygodach państwa Beresford, o mieszkańcach miasteczka, o zabawkach znalezionych w domu. Jest tego tyle, że momentami gubiłam wątek. Siedziałam z książką na kolanach i zastanawiałam się co wspólnego ze sprawą ma czytanie przez Tuppence Alicji w Krainie Czarów w dzieciństwie. Nie wymyśliłam, nie dostrzegłam tego. Od przeczytania książki minęło kilka dni, a ja nadal nie mogę zrozumieć zamysłu autorki.

Fanów klasyki kryminału, a w szczególności Agaty Christie, zachęcam do dania szansy tej książce. Może to nie był mój czas. Może wy dostrzeżecie w niej to, czego ja nie zauważyłam. Chętnie usłyszałabym odrębną opinię.

Jeśli chcecie przeczytać Tajemnicę Wawrzynów  polecam zapoznać się z wcześniejszymi częściami. Jest wiele nawiązań. Bez znajomości pozostałych książek możecie czuć się nieco zdezorientowani.

Kilka słów o Tommym i Tuppence jako cyklu książek.
Państwo Beresford to naprawdę miła para. Budzą sympatię swoją inteligencją i wzajemną miłością. Czytając czujemy jak dbają o siebie nawzajem. Są niego chaotycznymi detektywami, ale skutecznymi (a to chyba najważniejsze). Każda z części jest inna. Mamy aferę polityczną, pracę na zlecenie rządu, śledztwo prywatne. Pani Christie poeksperymentowała również z formą. Pomiędzy powieściami znajdziemy zbiór opowiadań.

Jeżeli chodzi o metody to wolę detektywa w typie Poirota lub Sherlocka Holmesa. Tommyego i Tuppence polubiłam jako osoby. Gdybym tylko miała taką okazję, chciałabym się z nimi zaprzyjaźnić.
Jeżeli interesują cię wcześniejsze części tutaj poszczególne recenzje: KLIK.

27 komentarzy:

  1. Taka kultowa pisarka, a ja jeszcze nie przeczytałam żadnych jej książek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie da się pisać samych arcydzieł :) A może być też tak, że jak człowiek czyta już czterdziestą książkę danego autora, to mu się wszystko zlewa i zaczyna mieć dosyć. Ja właśnie dlatego na pewien czas odstawiłam Panią Christie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również nie czytałam żadnej książki tej autorki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam autorkę i nawet nie przeszkadza mi jej schematyczność :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chociaż uwielbiam kryminały to jeszcze nigdy nie czytałam książek pani Christie. Jakoś omijałam dotąd ten klasyk, ale muszę to wreszcie nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też bardzo lubię te autorkę, wszystkie jej powieści mi się podobają. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia. Zapraszam do mojej strony www.krystynaczarnecka.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Agathy Christie to czytałam tylko opowiadania, ale wrócę do niej w swoim czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że pasuje poznać wcześniejsze części...

    OdpowiedzUsuń
  9. Dam szansę tej książce, bo bardzo lubię twórczość autorki. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Za drugim razem czyta się lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Agathę Christie uwielbiam, acz największy sentyment mam do książek z Poirotem. Ten tytuł zaś kojarzę, ale go nie czytałam. Może kiedyś nadrobią, lecz u mnie na półce stoją teraz inne pozycje autorki - takie, których jeszcze nie czytałam oraz takie, które chciałabym sobie przypomnieć. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię czytać Christie ;) Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam sporo książek Christie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię twórczość tej autorki i chętnie sięgnę po tę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ach, jedna z moich ulubionych autorek!

    OdpowiedzUsuń
  16. dawno nic nie czytałam tej pani:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Znam autorkę, ale tego nie czytałam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię czytać jej kryminały. Tego akurat nie czytałam, ale może i dobrze ;) Jak dotąd na żadnej jej książce się nie zawiodłam, a moją ulubioną jest I nie było już nikogo <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Estupendo post! Espero tu opinión en mi última entrada! Feliz día! 🌻🌻🌻

    OdpowiedzUsuń
  20. I read a lot about her life from several sources. I also read all her detective series.

    OdpowiedzUsuń
  21. Słyszałam o tej autorce, ale nie miałam okazji czytać jej książek :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  22. Swego czasu czytałam tylko tę autorkę. Muszę do niej wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie jakoś Agata Christie aż tak bardzo nie rusza. Czytałam parę jaj książek (tej akurat nie) nie były złe oczywiście ale znam wiele dużo lepszych :) z drugiej strony autorka ma trochę tego na koncie, nie wszytko musi być dobre ;P

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak dotąd spotykałam się z ta autorką tylko w audiobookach i zdecydowanie zbyt rzadko ;) Mam sporo do nadrobienia.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger