Cześć, Króliczki! - Hayley Scott


Przeprowadzka to wymagające przedsięwzięcie logistyczne. Pełna nerwów i niepokoju. Jednak najbardziej stresujące jest to co po niej. Jak odnajdziemy się w nowym miejscu? Czy będzie nam się podobało? Czy znajdziemy przyjaciół? Podobne wątpliwości trapią też dzieci. W przeprowadzkowym rozgardiaszu nie możemy zapomnieć, żeby okazać im wsparcie.


Fabuła

Ania wraz z mamą wyprowadza się z mieszkania w bloku do domku z ogrodem. Zmiana miejsca zamieszkania nie cieszy dziewczynki. Boi się czy stanie się ono dla niej domem. W prezencie od babci dostaje Filiżankowy domek, który zamieszkuje rodzina króliczków. W czasie przeprowadzki gubi się Tata Królik. Dziewczynka przeszukuje okolicę, ale nie może znaleźć zabawki. Kiedy wraca do pokoju królicza rodzinka jest w komplecie. Co się wydarzyło pod jej nieobecność? Jakim sposobem Pan Królik wrócił do domku.

Które dziecko nie wierzy, że jego zabawki ożywają kiedy ich nie widzi? Ja miała zawsze na to nadzieję.

Ten motyw wykorzystała autorka cyklu Filiżankowy domek Hayley Scott. Na początku książki poznajemy Anię, która właśnie ma pojechać do nowego domu. Wszystko już spakowane. Dziewczynka bierze prezent od babci i rusza w drogę. Przy noszeniu rzeczy wypada jedna z figurek. Ania dopiero w pokoju orientuje się, że jej brakuje. Kiedy wychodzi i idzie jej szukać dzieje się magia. Zabawki ożywają i same organizuj akcję ratunkową. Wiedzą, że muszą być ostrożne, żeby ludzie ich nie dostrzegli.



Hayley Scott napisała opowieść mięciutką niczym królicze futerko.

Mamy w niej pogodną, ale trochę zmartwioną dziewczynkę, która dostaje dużo wsparcie od bliskich. Nikt nie ignoruje jej niepokojów, a mama i babcia próbują dodać otuchy.
Mamy magiczną rodzinę króliczków, która ożywa kiedy nikt nie patrzy i która w sprytny sposób potrafi rozwiązywać problemy.
Wreszcie mamy przygodę. Nikt nie siedzi i nie załamuje rąk. Kiedy zachodzi taka potrzeba, równolegle, Ania i Zosia Królik ruszają na pomoc Tacie Królikowi.

Ilustracje

Cześć, Króliczki! to kolorowa książeczka. Ilustracji jest dużo i są prześliczne. Wkomponowują się w ostatnio bardzo modną estetykę urządzania pokoików dla dzieci. Oczami wyobraźni widzę zdjęcia z katalogu mebli, gdzie w pokoiku małej dziewczynki w otoczeniu pastelowych pomponów stoi Filiżankowy domek wraz z króliczą rodziną.


Podsumowanie

Czytając Cześć, Króliczki! zatęskniłam za dzieciństwem. Chciałabym cofnąć się w czasie i dostać taką książeczkę. Z drugiej strony ucieszyłam się, że mam córeczkę, z którą będę mogła na nowo odkrywać dziecięcą literaturę. Moja mała dziewczynka już cieszy się tą piękną książeczką. Czy zejdzie się więcej małych dziewczynek, które ona uszczęśliwi?

Sugerowany wiek czytelnika 6+.

25 komentarzy:

  1. Urocza pozycja - sama chętnie bym przeczytała i pooglądała obrazki. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też muszę mieć tę książeczkę. Będę ją czytała mojej Kalinie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Och tak, ja bardzo długo miałam nadzieję na to, że moje lalki ożywają, gdy na nie nie patrzę. :) Nie mam wątpliwości, że to super książeczka. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż, książeczka nieco wykracza poza moje czytelnicze klimaty. :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasami specjalnie ustawiałam zabawki w dziwnych pozach, żeby je „przyłapać” na zmianie pozycji :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mała czytelniczka, jak widać zainteresowana mocno książeczką. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaka wspaniała pozycja :) Chciałabym kiedyś zrobić małą biblioteczkę z takich cudownych książek :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! jeszcze trochę i będę czytać takie chrześniakowi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziecięca literatura, która teraz wychodzi często zachwyca graficznie �� Cieszę się, że mogę dzięki siostrzycce młodszej mieć z nią styczność. Nieraz jestem zachwycona wydaniem. Tutaj też wygląda wow :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Które dziecko nie wierzy, że jego zabawki ożywają kiedy ich nie widzi? - zdecydowanie, ja też miałam taką nadzieję :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój synek kocha książki o króliczkach☺

    OdpowiedzUsuń
  12. "mięciutka niczym królicze futerko" no to mnie kupiło

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładna okładka, przykuwa uwagę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdecydowanie tak! Naprawdę fajna książkowa propozycja dla najmłodszych! I jak patrzę na tak fajne książki dla dzieci, to sama żałuję, że już nie jestem dzieckiem. Za moich czasów.../jakkolwiek to brzmi;)/ tak pięknych wydań nie było...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie jestem już jej targetem wiekowym, ale podoba mi się jej strona graficzna. Ciekawa pozycja dla dzieci.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  16. It is a nice and lovely reading!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaka słodka i urocza! <3 Widać, że fabuła jest przemyślana specjalnie dla najmłodszych. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sama uwielbiam takie książki. Często podobne czytamy z chłopakami, tej jeszcze nie poznaliśmy osobiście :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chwilowo nie mam komu jej polecić, ale książka wydaje się naprawdę fajna dla dziecka. Może jak moja bratanica trochę podrośnie to jej ją sprezentuje :)

    Pozdrawiam
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger