"Dwuświat. Księga I Przedwojnie" W. & W. Gregory
Mężczyźni potrzebni od zaraz. Tylko skąd ich wziąć, skoro od kilku pokoleń rodzę się głównie dziewczynki. Czy pogoń za zdrowiem, pięknem perfekcją skończy się tragicznie dla ludzi jako gatunku?
Fabuła
Inco i Floris to dwie sąsiadujące ze sobą krainy. Bardzo się różnią. Pierwsza jest zapatrzona w naukę i czerpie z niej garściami, aby standard życia mieszkańców była jak najwyższy. Floriańczycy natomiast żyją w zgodzie z naturą. To lud rolniczy i głęboko wierzący w boginię Patri. Które społeczeństwo jest szczęśliwsze? Na tle Inco Floris wydaje się zacofane, jednak są problemy, z którymi postęp technologiczny nie jest w stanie sobie poradzić. Pomimo różnych prorodzinnych programów w kraju rodzi się coraz mniej chłopców. Demograficzna katastrofa jest na wyciągnięcie ręki.
O czym?
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że jest to powieść o ratowaniu gatunku, o poszukiwaniu recepty na płodzenie większej liczby chłopców. Jednak demograficzne problemy posłużyły do zobrazowania znacznie szerszego tematu. Aby wam go przybliżyć pozwolę sobie zacytować fragment powieści: „Ludzie są zbyt głupi, żeby mogli podejmować samodzielne decyzje. To my im mówimy, co jest dla nich dobre, a co złe. Nic tak nie organizuje myśli ludzkich jak podporządkowanie”.*
Po lekturze „Przedwojnia” została mi w głowie refleksja, na ile to co myślę, to moje własne zdanie, a na ile jest to propaganda. Żyjemy w pewnych realiach i musimy podporządkować się prawu z jego dobrocią, ale też absurdami. Części z nas pewnie funkcjonuje się całkiem dobrze, ale domyślam się, ze są i tacy, który zderzyli się z murem nie do przejścia. Czasami słyszy się również o dramatycznych skutkach takiego zderzenia. Rząd to możemy określić jako grupę, która wie lepiej niż społeczeństwo, czego mu potrzeba. Niezależnie od tego, czy ludzie tego chcą czy nie.
W. & W. Gregory nie serwuje czytelnikom analizy mechanizmów propagandy ani filozoficznych rozważań na temat istoty władzy. Jego powieść jest utrzymana w rozrywkowej konwencji powieści science-fiction z delikatnymi zakrętami w kierunku groteski. Jej wydźwięk jest dość oczywisty i właśnie to najbardziej wzmacnia efekt jaki wywołuje na czytającym.
Perspektywa
Bardzo podoba mi się w jaki sposób została opowiedziana ta historia. Możemy zerknąć na wydarzenia rozgrywające się na Wszechziemi (tak nazywa się planeta wymyślona przez autora) oczami zarówno tych przy przy władzy, jak i zwykłych obywateli. Można powiedzieć, że dostajemy cztery opowieści w jednej.
Na początku poznajemy Jasmin, która jest w ciąży i musi zmierzyć się z systemem, a dokładniej polityką kontroli płci prowadzoną przez władze. Po drugiej stronie granicy mieszka Fahid z rodziną. Są to bogobojni ludzie, ale pewne decyzje rządzących państwem kapłanów są dla nich bolesne przez co trafiają na ich czarną listę.
Na szczytach władzy w obu państwach możemy obserwować galerię intryg i knowań. W Inco toczy się prawdziwa walka o stołki, co wiąże się z zarówno zachwytami jak i niezadowoleniem społeczeństwa. Floris wydaje się stabilne politycznie, jednak odbija się na nim to co dzieje się u sąsiadów, a mieszkańcy maja coraz więcej odwagi, aby krytykować terror kapłanów.
Podsumowanie
Ja – czytelniczka, obywatelka, kobieta, matka – przeczytałam „Przedwojnie”. Razem z tą książką przeżyłam momenty wzburzenia, złości, smutku, ale – przede wszystkim – ciekawą przygodę. Trafiłam do trudnego miejsca, ale nie chciałam go opuszczać. Wszechziemia, jej mieszkańcy i ich losy nie są mi obojętne.
* W. & W. Gregory, „Dwuświat. Księga I Przedwojnie”, wyd. Alternatywne, Poznań 2020, s. 393.
Świetna recenzja Joasiu. Tytuł sobie zapisuję. A czytałaś może "Sagę o Rubieżach" Liliany Bodoc? Jest przepiękna. Pozdrawiam po szybkich zakupach z maseczką w tle :)
OdpowiedzUsuńTego tytułu nie znam. Skoro piszesz, że piękna to poszukam :D
UsuńBardzo ciekawa przejmująca historia. Z chęcią zapoznam się z treścią książki :)
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł, to coś dla mnie ❤
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie Twoja recenzja. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja, trudny temat ...cóż trzeba i podejmować takie tematy.....
OdpowiedzUsuńBardzo intrygujaca ksiazka. Pochlonie mnie z pewnoscia. Super recenzja Asiu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCiekawie piszesz o tej książce :)
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Myślę, że warto sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja! Jednak książka raczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Zapamiętam jej tytuł i chętnie przeczytam. Fabuła wydaje się interesująca.
OdpowiedzUsuńCudowna recencja, zainspirowałaś mnie do przeczytania tej ksiązki ;) Zaraz sprawdzę czy mogę ja kupić na Kindlu :)
OdpowiedzUsuń