"Gorączka. Przewodnik dla rodziców" Marcin Korczyk (Pan Tabletka)

„(…) wokół gorączki narosło sporo szkodliwych i nieodpowiedzialnych mitów oraz różnych »straszaków na rodziców«, z upodobaniem powtarzanych z pokolenia na pokolenie. Te gorączkowe mity medyczne są o tyle niebezpieczne, że cierpią przez nie nasze dzieci.”1, a jak chodzi o zdrowie dzieci nie ma żartów, dlatego z owymi mitami trzeba się kategorycznie rozprawić. To zadanie „wziął na swoje barki” Marcin Korczyk, znany jako Pan Tabletka.

Na początek może kilka słów o autorze. „Połączę (…) dwie perspektywy: rodzica, który sam od czasu do czasu sięga po termometr, by zmierzyć nim dzieciom temperaturę, oraz farmaceuty, który rozumie, jak działają termometry (…)”2 Cytat ten zaczerpnęłam z rozdziału o termometrach, jednak można odnieść go do całej działalności Marcina Korczyka. Wiemy już, że z wykształcenia jest farmaceutą, a prywatnie tatą. Dał się poznać dzięki blogowi "Pan Tabletka", gdzie dużo pisze o troszczeniu się o zdrowie i propaguje zdrowy styl życia. Jego dewiza brzmi: „Zrób wszystko, żeby tabletki nie były potrzebne – a jeśli to niemożliwe wybierz najlepsze i stosuj je prawidłowo.”3

Bohaterką jednej z jego książek jest gorączka, a publikacja jest zatytułowana: „Gorączka. Przewodnik dla rodziców”. Na początku autor stwierdza: „Gorączkę najmłodszych członków rodziny zwykle najgorzej znoszą rodzice.”4 Coś w tym jest. Kiedy temperatura rośnie robi się poważnie. Dziecko jest senne i niespokojne, przelewa nam się w rękach, a my boi się, ze sytuacja wymknie się spod kontroli. No i odwieczne pytanie: „zbijać czy nie zbijać?”, w końcu to naturalna reakcja organizmu na chorobę. Marcin Korczyk odpowiada i na nie, a ponadto próbuje nam przybliżyć, z czego gorączka wynika, jak poprawnie mierzyć temperaturę, robi przegląd termometrów i doradza, jaki wybrać, jakie leki mogą nam pomóc w walce z gorączką itp. Jak na moje oko udało mu się wyczerpać temat. Przynajmniej ja po przeczytaniu książki nie miałam żadnych pytań.

Gorączka” to bardzo przystępny poradnik, nawet dla kompletnych laików z dziedziny medycyny. Widać w niej blogowe doświadczenie autora. Język jest przystępny, porównania trafne, a do tego próbuje nawiązać przyjacielską relacje z czytelnikiem i mu się to udaje. Miałam ochotę przybić mu „rodzicielską piąteczkę”. Moja uwaga tyczy się natomiast używania emotikonów. Nie jestem zwolenniczką przenoszenia ich do literatury, szczególnie tej popularnonaukowej. Raczej niech zostaną domeną mediów społecznościowych.

Czytając poradnik zwróciłam uwagę na wiele powtórzeń. Przyznam, że zdarzyło mi się mruknąć: „Facet, to już było”. Jednak przyznać trzeba, że w niektórych rozdziałach (czy podrozdziałach) były konieczne, żeby wyczerpać temat. Po drugie, autor jest nich całkowicie świadomy. Nie raz, nie dwa przyznaje, że się powtarza, ale zwyczajnie czuje potrzebę podkreślenia pewnych kwestii. Do tego czuję, że chce być dobrze zrozumiany. Nie chce żeby jego rady komuś zaszkodziły, dlatego wałkuje i wałkuje niektóre tematy, aby „wryły się” w głowę czytelnika.

Książka zachwyciła mnie graficznie. Dostajemy wizualnie dopracowaną publikację i nie mam na myśli wyłącznie czcionki, nagłówków itp. Co jakiś czas bawią nas grafiki o charakterze satyrycznym, ale mające merytoryczne przesłanie. Znajdziemy tu również zestawienia, tabelki pomagające uporządkować treść. Jeżeli o tabelkach mowa. Marcin Korczyk przygotował gros materiałów dodatkowych mogących nam pomóc w praktyce (np. dzienniczki do notowania temperatury), które można pobrać z jego strony. Znajdziemy również odnośniki do artykułów, filmików rozwijających pewne tematy. Możemy się sprawnie między nimi poruszać dzięki kodom QR.

Czasem gorączka nie umie się kontrolować”5, ale nie ma co panikować. „(…) gromadź wiedzę, zbieraj doświadczenie i ufaj sobie.”6 Prawda jest taka, że jeżeli chodzi o zdrowie nie dostaniemy jasnych wytycznych. Każdy organizm jest inny i trzeba się go nauczyć, tego dokonamy podczas kolejnych infekcji naszych dzieci. Jednak „przezorny zawsze ubezpieczony”, a wiedzę można zacząć gromadzić „na zaś”, aby być dobrze na nie przygotowanym. Nie sprawimy, żeby nasze dzieci nie chorowały, ale bądźmy gotowi im szybko pomóc.

1 Marcin Korczyk, „Gorączka. Jak zachować chłodną głowę, kiedy robi się gorąco”, wyd. Marcin Korczyk, Pan Tabletka, Kraków 2023, s. 213.

2 Tamże, s. 161.

3 https://kursydlarodzicow.pl/o-mnie/ [dostęp: 24.04.2023]

4 Marcin Korczyk, dz. cyt., s. 15.

5 Tamże, s. 22.

6 komentarzy:

  1. Myślę, że to bardzo przydatna książka. Gorączka to okropna rzecz 😕

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie gorączkowałam jako dziecko i wysokie temperatury na szczęście teraz też nie imają się mnie zbyt często.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tematyka nie dla mnie. Sama choruję zazwyczaj bez gorączki.

    OdpowiedzUsuń
  4. O, bardzo przydatna publikacja.

    OdpowiedzUsuń
  5. zdecydowanie fajna pozycja dla rodziców

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger