"Czy to boli?" Mateusz Sieradzan

Myślę, że wszyscy zgodnie przytakniemy, że zabiegi medyczne nie są przyjemne, ale czasami po prostu trzeba się im poddać. Dorośli potrafią sobie racjonalnie wytłumaczyć tę potrzebę, a i tak odczuwają niepokój przed wizytą u lekarza, bądź w gabinecie zabiegowym. Mogę się założyć, ze każdy z nas zna kogoś, kto mdleje na samą myśl, iż miałby mieć pobraną krew. Dlatego tak trudno nam zachować spokój, kiedy to nasze dzieci mają być badane. Uciekamy się do różnych metod, aby potencjalnego płaczu było jak najmniej. Bo lekarz, bo wstyd, bo badanie trzeba sprawnie przeprowadzić, wreszcie – bo nas samych dziecka płacz stresuje. A kiedy przed szczepionką pada to straszne pytanie: „Mamo/tato czy będzie bolało?” nie wiemy co odpowiedzieć. Mateusz Sieradzan – ratownik i pielęgniarz – w książce „Czy to boli?” podpowiada, jak przetrwać wizytę z dzieckiem u lekarza.


Publikacja składa się z dwóch części. Pierwsza kierowana jest do dzieci. Znajdziemy w niej trzy historie, w których synowie autora opowiadają swoje wrażenie na temat kontaktów ze służbą zdrowia. W pierwszej razem ze Stasiem, który rozciął brodę jedźmy na SOR. Druga historia to coś co każdy rodzić dobrze zna – bilans i szczepienie. Ostatnia opowieść dotyczy pobytu w szpitalu. Jak wspominałam historyjki te kierowane są do dzieci, a młodzi narratorzy próbują pokazać, że szpital, przychodnia, lekarze i inny personel medyczny nie są tacy straszni. Idea świetna, ale chciałabym zwrócić uwagę na pewną rzecz. Nie powinno się straszyć lekarzami, ale pokazanie chorowania jako świetną przygodę jest również niebezpieczne. Dzieci często nie potrafią ocenić ryzyka. Ekscytująca opowieść o złamanej nodze może wydawać im się niezwykle atrakcyjna. Wiem co mówię, bo moja sześcioletnia córka ostatnio usilnie zastanawia się, jak skręcić kostkę, bo jeszcze nigdy nie skręciła. Swego czasu bardzo zazdrościła swojemu młodszemu bratu, bo miał pobieraną krew. O ile pobierania krwi się doczekała, to mam nadzieję, że jakiś poważniejszy wypadek jej się nie przytrafi. Dlatego jestem na tak dla takich „oswajających” bajeczek, ale tonujmy w nich entuzjazm i ograniczmy słowo „fajne”.


Obracamy książkę o 180 stopni i otwieramy część dla rodziców. To jest prawdziwa skarbnica dobrych rad. Warto się z nimi zapoznać. Warto przemyśleć, czy jesteśmy uczciwi wobec naszych dzieci. Mateusz Sieradzan nie boi się przełożyć tekstów kierowanych do dzieci na „dorosłe” realia. Efekt bywa szokujący. Czy to naprawdę takie straszne, ze dziecko płacze podczas szczepienia? Ja moich dzieci nie oszukuję. Mówię, że jest to nieprzyjemne, że ukłucie może zaboleć. Tłumaczę po co robimy, a w czasie zabiegu mocno przytulam, żeby się nie wyrywały. Do tego mamy świetne lekarki i pielęgniarki w przychodni, które rozmawiają z młodymi pacjentami i hojnie odparowują ich naklejkami i tatuażami. Pomimo świadomości bólu dzieciaki chodzą tam chętnie i wychodzą uśmiechnięte.

Oczywiście Matusz Sieradzan rozwija temat nawiązując do opowieści swoich synów. Nie będę się odnosiła do jego rad, chociaż mnie świerzbią palce, aby opisać kilka anegdot. Powstrzymam się. Dodam tylko, że bardzo mi się podoba to co autor przygotował. Książka „Czy to boli?” została napisana zdroworozsądkowo, z poszanowaniem małego człowieka i w duchu rodzicielstwa bliskości. Mam nadzieję, że pomoże wielu rodzinom opanować strach przed lekarzem.

[Egzemplarz recenzencki]

4 komentarze:

  1. Wspaniale, że została wydana tak wartościowa książeczka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa książeczka :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę. Niedługo ta ksiązeczka może się przydać moim siostrom i ich dzieciom :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger