"Oberki do końca świata" Wit Szostak

„Przybył Maciej Wicher znikąd, spoza horyzontu, z wiosek nienazwanych. Przybył do Rokicin drogich, do Rokicin błogich, do ich strzech słomianych.”1 Od tego Macieja zaczyna się swego rodzaju saga rokicińskich grajków. Wit Szostak opowiada ich historię w tanecznym rytmie oberków, polek i mazurków. Historie miłości, życia i przemijania. „Tak się toczyło szare, codzienne Wichrów życie.”2 Tak, życie proste, skromne, zwykłe, jednak Wit Szostak wspina się na wyżyny literackiego kunsztu i pisze o nim w wyjątkowym stylu. Panie i Panowie, przed wami „Oberki do końca świata”.

Rytm to słowo klucz, jeżeli mówimy o tej powieści. Zapewne część z was będzie skonfundowana, bo jak ma się rytm i proza. Przecież to domena poezji. Trudno to opisać, ale ta książka gra. Jej się nie czyta, ona brzmi w uszach. To, ze bohaterowie tej opowieści są muzykami to jedno, ale ważniejsze jest, iż autor pięknie operuje słowem, frazą, aby uzyskać muzyczny efekt. Szostak niejako zbliża się do realizmu magicznego, jednak – w moim odczuciu – nie wchodzi w ten obszar. U niego jest rytmicznie, fraza wibruje, co daje niemal poetycko-muzyczne doznania, jednak on pozostaje w sferze spraw codziennych.

„Konie podkuwał, pługi przekuwał, ludzkie losy wykuwał.”3 Ja bym jeszcze rozwinęła ten cytat. Wit Szostak opisuje ludzkie losy, ale też losy kultury, obyczajów i wsi. Zmartwienia jednego pokolenia, nie są sprawami kolejnego. Czas biegnie, świat się zmienia, ludzie mają inne cele. Czy zapominają? Czy nie przywiązują już uwagi? Czy po prostu są obojętni?

Czy „Oberki do końca świata” to najlepsza książka o polskiej wsi? Tego nie wiem, ale na pewno jedna z ciekawszych. To nie tylko powieść. To literackie wydarzenie, wyjątkowe doznanie. Wit Szostak porusza w niej zarówno tematy kulturowe i społeczne, ale – przede wszystkim – pokazuje piękno słowa. „Oberki...” mogę porównać do pięknego, misternie tkanego gobelinu. Doceniamy tu zarówno wzór, obraz jak i jakość wykonania.

1Wit Szostak, „Oberki do końca świata” wyd. Powergraph, Warszawa 2014, loc. 568-569 [e-book].

2Tamże, loc. 924-925.

3Tamże, loc. 749-750.

[Egzemplarz recenzencki]

11 komentarzy:

  1. W sumie to jestem na plus ;-). Pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcu też czuję, że wypadałoby zapoznać się z twórczością Autora...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się, że to unikatowa powieść :) Chętnie po nią sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapisałam sobie tytuł, bo powieść wzbudziła moją ciekawość.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gracias por la reseña. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie opisane! Czy jest jakiś gatunek literacki, którego raczej nie tykasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak żeby wcale nie czytać to chyba nie. Co prawda nie przepadam za romansami, ale od czasu do czasu sięgam

      Usuń
  7. Witaj końcówką lata
    Zaciekawiłaś mnie tą książką. Ponawiam pytanie MaB
    Pozdrawiam nadzieją na lepsze jutro

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiła mnie. Od razu nasunęła mi się na myśl książka "Chłopki", którą czytałam w zeszłym roku.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger