Gra "Wisielec". Odgaduj hasła na Dzikim Zachodzie
Poznajcie Hanka. Koleś sporo narozrabiał i czeka go rozprawa przed sądem, a jej finałem może być stryczek. Jednak jest dla niego nadzieja. Obrońca musi się postarać i odgadnąć hasło. Każda odgadnięta litera rozpala sen o wolności, ale każdy błąd przybliża godzinę egzekucji.
Chciałam wam pokazać bardzo atrakcyjną wersję popularnej gry „Wisielec”. Zamiast rysować ludzika na kartce, po każdej pomyłce wieszamy jego element na szubienicy. Kiedy ułożymy całego... Trach... Hank się rozpada. Wygląda to efektownie.
Gra wzbudziła wielkie zainteresowanie u moich dzieci. Nie wiem, co ma w sobie ten ludzik, ale potrafią go układać godzinami. To już pierwszy krok, aby wywołać chęci do zagrania w „Wisielca”. A jak wygląda rozgrywka? Możemy zagrać klasycznie, albo wybrać tarczę, na której losujemy kolejne ruchy np. czy odgadujemy literę, czy dokładamy element Hanka bez możliwości odkrycia hasła. My wybraliśmy wariant standardowy. Na „płotku” ustawia się hasło i specjalnymi płytkami zakrywa litery. Resztę zasad już znacie.
Wbrew pozorom dziecko wcale nie musi świetnie czytać, żeby zagrać w tę grę. Wystarczy, że jako tako literuje. Moja córka jest właśnie na etapie nauki czytania i świetnie sobie poradziła zarówno ze zgadywaniem, jak i układaniem wyrazów. Szczególnie cieszy mnie, że podjęła się tej drugiej czynności. Do tej pory, kiedy chciała coś napisać prosiła mnie o pomoc. Tu musiała poradzić sobie samodzielnie. Przecież nie mogła zdradzić hasła. Świetna motywacja.
Jak widzicie gra „Wisielec” jest nie tylko super zabawą, ale może wesprzeć naukę czytania i składania wyrazów. Sprawić, że nie będzie monotonna, a wesoła. Dlatego zapraszam was do rozgrywki w kowbojskim klimacie. Czas rozstawić szubienicę i osądzić tego łobuza Hanka.
KLIKNIJ, a zobaczysz, jak wygląda zawartość gry "Wisielec"
[Współpraca]
Parece un buen regalo en estas fiestas. Te deseo una feliz navidad para ti y tu familia. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie gry, które łączą zabawę z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńOj, ja gier nie lubię ;-) .
OdpowiedzUsuńNo proszę, jaka wersja starej gry, w którą ja bawiłam się mając do dyspozycji kartkę i długopis :)
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa. :)
OdpowiedzUsuńGra przywołuje wspomnienia z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca ta gra. My lubimy chińczyka, memory i pełny kurnik i czasem w karty w wojnę. Lubimy również grać w żaglowce na kartce - mam na myśli trafiony zatopiony. Miałyśmy też taką grę Król Popiel.
OdpowiedzUsuń