Nowa Ewa: Początek (Tom 1) - Giovanna i Tom Fletcher


Pierwszego dnia nikt tak naprawdę niczego nie zauważył. (…) Nikt nie wiedział, że ten „niebieski dzień” to dopiero początek.1

Zastanówmy się co jest ważniejsze, interes jednostki, czy może większej grupy.?Czy można kogoś zniewolić w imię wyższych celów? Bohaterka książki Nowa Ewa: Początek (tom 1 trylogii) żyje w złotej klatce. W bezpiecznym świece, w którym nic jej nie brakuje. Trzymana w zamknięci jest z jednego powodu. Ma ocalić ludzki gatunek.

Fabuła

Na Ziemi, z jakiegoś powodu, przestały rodzić się dziewczynki. Nieważne czy spłodzone naturalnie, czy w warunkach laboratoryjnych. Każda taka ciąża kończyła się poronieniem. Najtęższe umysły na planecie nie były w stanie znaleźć przyczyny takiego stanu i tym bardziej rozwiązania problemu. Nagle, po pięćdziesięciu latach, rodzi się mała Ewa. Dziewczyna zostaje otoczona wyjątkowo troskliwą opieką. Dzięki niej i dużej ilości szczęścia może uda się uniknąć wymarcia ludzkiego gatunku. Kiedy Ewa osiąga dojrzałość płciową, przychodzi czas, aby wybrać jej partnera. Jej opiekunowie dokonują szczegółowej selekcji. Wybierają trójkę, ich zdaniem, najodpowiedniejszych. Jednak Ewa spotyka Brama, a jej serce zaczyna mocniej bić. Dziewczyna zaczyna mieć wątpliwości, co do swojego powołania. Nie chce być nową matką ludzkości.

Książka Nowa Ewa: Początek napisana jest z perspektywy Ewy i Brama.

Chłopak jest źródłem wiedzy o świece. Dzięki jego relacji wiemy jakie technologie i metody zostały zastosowane przy więzieniu Ewy i manipulowaniu dziewczyną, jakie panują nastroje wśród społeczeństwa, kim są ludzie stojący u władzy. Krótko mówiąc, to przez jego usta autorzy przedstawiają wykreowany przez siebie świat.
Ewa całe swoje życie spędziła w budowli zwanej Kopułą. Nie jest w stanie nic powiedzieć o świecie na zewnątrz. Rozdziały jej poświęcone to istne gejzery emocji. Dziewczyną targają wątpliwości dotyczące intencji swoich opiekunów. Analizuje czy nie jest przez nich okłamywana. Ma wątpliwości, czy chce być częścią zadania, które jej przeznaczone. Kiedy spotka Brama dochodzą do tego uczucia związane z pierwszą miłością.

Ze względu na wiek Ewy (16 lat) i Brama (18 lat) zaklasyfikowałabym książkę jako młodzieżowe fantasy. O ile ogólna koncepcja książki bardzo mi się spodobała, to bohaterowie wydali mi się nieco zuchwali i lekkomyślni w swoich czynach. W czasie czytania zdarzało mi się pomyśleć co oni mają w głowie?. Szybko jednak wybaczałam im wszelkie głupoty, bo to bardzo dzielni młodzi ludzie o czystym sercu.

Problem postawiony w książce

Wizja wyginięcia gatunku ludzkiego, którą przedstawili Giovanna i Tom Fletcher jest nieco przytłaczająca. Na stronach powieści często pojawia się pytanie, co takiego zrobiliśmy Matce Naturze, że postanowiła nas wyeliminować. I w tym miejscu wrócę do wątpliwości przedstawionej we wstępie. Czy w tak ekstremalnej sytuacji ważniejszy jest interes i swoboda jednostki, czy może należy zrobić wszystko by ratować ludzkość? Osoby, które zamknęły dziewczynę w Kopule, przedstawione są jako czarne charaktery, jednak czy ich intencje nie są po części słuszne? Faktem jest, że Ewa jest jedyną kobietą na Ziemi zdolną urodzić nowe pokolenie dzieci. Z drugiej strony, wyobrażenie jej wyeksploatowanego ciała przeraża. Ile razy będzie zmuszona zachodzić w ciążę? Ile pokoleń nowych dziewczynek musi przyjść na świat, żeby można uznać, że sytuacja jest opanowana? No i, czy można kogoś więzić i poddawać zabiegom medycznym bez jego woli?

Moja sypialnia, jadalnia, sala lekcyjna, Urwisko – to wszystko co widuję, oprócz zimnego gabinetu lekarskiego i sporadycznych wycieczek do ogrodu na zewnątrz.2

Podsumowanie

Wiele rozterek kłębi mi się w głowie po lekturze Nowej Ewy. Cała historia zaplanowana jest na trylogię, więc mam świadomość, że kolejne tomy przyniosą odpowiedzi. Po lekturze części pierwszej mogę powiedzieć ,że Giovanna i Tom Fletcher mieli interesujący pomysł. Pomimo że, to raczej książka młodzieżowa , a po takie sięgam, rzadko, autorom udało się podsycić moją ciekawość. Mam nadzieję, że szybko będę miała okazję dowiedzieć się, jak rozwinęła się ta historia.

Książka wydana przez Wydawnictwo Zysk i s-ka. KLIK

1G. i T. Fletcher, Nowa Ewa: Początek, Wydawnictwo Zysk i s-ka, Poznań 2019, s. 5.
2Tamże., s. 170.

30 komentarzy:

  1. Niby fantasy nie jest dla mnie, ale fabuła mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. An interesting book, but cute little shoes and little pink dress more interesting than other.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja poczekam na coś spoza fantastyki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. myślę że fajny pomysł na fabułę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, szczerze, że książka nie zainteresowała mnie jakoś bardzo, ale nie mówię nie. Może kiedyś się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Taka książka jest w moim guście. Musze ją koniecznie przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba jednak nie dla mnie. Wyrosłam już z młodzieżowych fantasy :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś kiedyś obiło mi się o uszy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomysł jest dość ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam...
    dzięki za recenzję
    pozdrawiam
    Pi

    OdpowiedzUsuń
  11. Czasami czytuję pozycje z kategorii młodzieżowej fantastyki, więc możliwe, że tytuł ten przypadłby mi do gustu. Dlatego będę go mieć na uwadze. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawy pomysł na fabułę i widzę, że skłania do refleksji :) takie powieści lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Interesująca książka, w dodatku młodzieżówka w apokaliptycznym stylu - to zdecydowanie mój klimat! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaciekawiła mnie ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie przepadam za fantasy, choć pewnie dla tych co lubią, może być super pozycją. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba to przychodzi z wiekiem, ale irytują mnie książki z nastolatkami w roli głównej- po prostu otacza mnie inny mentalnie świat. Niemniej jednak pomysł na książkę niezwykle ciekawy!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie,ale skusila mnie ciekawa fabuła

      Usuń
  17. Estupendo post! Espero verte pronto por mi blog! Es un placer leerte! 🌺🌺🌺

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak, poproszę, bardzo dziękuję, zapisane :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Teraz jestem na nią raczej "za stara", ale kiedyś na pewno by mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja właśnie złożyłam zamówienie w swoim ulubionym antykwariacie ☺

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam takie utopijne ksiązki, już dodaąłm na LUbimy czytać do "must read" - totalnie mój klimat. Jestem ciekawa opisu tego świata, oraz całej historii- bo zapowiada się niezwykle intrygujaco. Swoja drogą biedna ta jedna urodzona na 50 lat EWA .....

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam zamiar sprawdzić czy mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Druga recenzja ten książki którą przeczytałem, pierwsza po której wiem o co chodzi...
    Sam określił bym to raczej nie jako fantasy ale SF.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger