Kopuła - Pomarańczowa Czapka
25.6.20
24
cyberpunk
,
fantastyka
,
książki
,
Pomarańczowa Czapka
,
sci-fi
,
wydawnictwo AlterNatywne
- Ile jest we mnie jeszcze z człowieka? - powiedział cicho sam do siebie.1
Kiedy zaczęłam czytać Kopułę
pomyślałam sobie, że pisarz ukrywający się pod pseudonimem
Pomarańczowa Czapka zaserwował nam skrzyżowanie Orwell'a z
Matrix'em. Wysoko technologicznie rozwinięte społeczeństwo,
inwigilowane do granic możliwości pod względem zachowania i myśli,
funkcjonujące zarówno w realnym jak i wirtualnym świecie.
Fabuła
Świat po
katastrofie atomowej. Ludzie mieszkają pod kopułą na dnie morza.
Wszystko, czego potrzebują, dostarczają im inteligentne roboty.
Czuwają one również nad bezpieczeństwem. Każda antysystemowa
myśl jest dławiona w zarodku. Specjalnie wyszkoleni agenci
interweniują, kiedy pojawiają się potencjalni terroryści.
Jednym z takich
agentów jest Hetor AK-104. Wraz z partnerem ściga charyzmatycznego
przywódcę mutantów o imieniu Każdy. Ich spotkanie przybiera
nieoczekiwany obrót. W głowie Hetora zaczynają rodzić się pytani
i wątpliwości. Agent zaczyna na własną rękę działać i szukać
odpowiedzi. Czy jego misją jest ochrona ludzi, a może ich
ciemiężycieli?
Konstrukcja i styl Kopuły
Muszę przyznać,
że otrzymałam wszystko czego oczekiwałam po tej powieści.
Świat, tak
zaawansowany technologicznie, że brak technologii oznacza jego
zagładę. Ludzi czerpiących z wynalazków do maksimum.
Nieśmiertelność, kopiowanie i przenoszenie świadomości, daleko
idące ulepszenia ciała to bardzo ogólne przykłady tego co
spotkamy pod Kopułą.
Intrygę i walkę,
które rozgrywają się zarówno w realu jak i w cyberprzestrzeni.
Które rozgrywają się pomiędzy ludźmi, mutantami, jak i
programami komputerowymi.
(…) W trakcie tego pojedynku obaj walczący byli obładowani danymi na swój temat. Oprócz walki fizycznej w ich umysłach toczyła się woja informacyjna. Ulepszenia agenta i systemy Karso poruszały za nich ich ciałami według przypuszczalnych torów lotu ostrzy. Próbowały rozpracować wzajemnie technikę wroga i dostosować do niej swoje ciosy. Symulacje przebiegu walki zalewały ich umysły, lecz żadna z nich nie prowadziła do zwycięstwa.2
Trochę rozważań
na temat wolnej woli, demokracji, rebelii i władzy. Czy można
ograniczać, albo też narzucać ludziom wolność? Czym w ogóle
jest wolna wola i interes społeczny? Czy każdy przewrót musi być
krwawy? To kilka pytań, do których Pomarańczowa Czapka odnosi się
w Kopule.
Bardzo dobrze
wykreowane, niejednoznaczne postacie. Na słowo niejednoznaczne
położę akcent. Mamy tendencje do oceniania dobry/zły. A co
kiedy trafimy na opowieść, gdzie wszystko zależy od punktu
widzenia? Nie ma prawdy, nie ma kłamstwa. Czy kiedy poznamy
potencjalnego agresora i wysłuchamy jego historii i argumentów może
stać się on naszym przyjacielem?
Najlepszy w Kopule
jest jednak sposób w jaki została napisana. Zazwyczaj autorzy
stawiają jakiś problem, np. dotarcie do pewnego miejsca, złapanie
mordercy, i po linii prostej idą po punktu A do B wypełniając
środek różnymi wydarzeniami, żeby nie było nudno. Jeżeli chodzi
o linię fabularną Kopuły mamy wiele takich stopów. Nie
nazwałabym ich punktami zwrotnymi. Autor raczej stawia jakiś
problem/pytanie i w kolejnych rozdziałach przechodzi do jego
rozwiązania/znalezienia odpowiedzi. Nie trzyma nas w niepewności
przez setki stron. Powieść ewoluuje, jest nieprzewidywalna. W pewny
momencie przestałam się zastanawiać, do czego to wszystko zmierza.
Po prostu poddałam się Pomarańczowej Czapce i temu co
zaproponował/ła. Teraz, kiedy już skończyłam czytać Kopułę
i przypominam sobie od czego zaczęła się ta historia, widzę
jak długą drogę odbyłam z jej bohaterami.
Podsumowanie
Fani dystopii i
cyberpunkowych klimatów powinni zwrócić uwagę na tę książkę.
Jest to dopracowana historia, której każdy element ewoluuje.
Polecam nie oczekiwać, a po prostu wczytać się w to co napisał/a
Pomarańczowa Czapka i zastanowić się, czy Kopuła jest miejscem, w
którym chcielibyście żyć. Czy taki postęp technologiczny to pozytywna wizja?
1 Pomarańczowa
Czapka, Kopuła, wyd. AlterNatywne, Poznań 2020, s. 83.
2 Tamże,
s. 138.
Ja na razie fantastykę odpuszczam. Dawkuję powoli Olgę Tokarczuk - "Bieguni" oraz "Podróż Ludzi Księgi". Pozdrawiam znad kubka bezkofeinowej kawy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie klimaty apokalipsy, życia po katastrofach. Będę miała na uwadze Twoją propozycję!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię niejednoznacznych bohaterów, więc ten element bardzo mocno mnie zachęca.
OdpowiedzUsuńInteresujący pseudonim☺
OdpowiedzUsuńReally original
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale okładka od razu również skojarzyła mi się z Matrixem!
OdpowiedzUsuńNo to coś dla mnie - właśnie z uwagi na cyberpunkowo-dystopijne klimaty. :)
OdpowiedzUsuńNa tym razem odpuszczam. 😊
OdpowiedzUsuńPrzerażają mnie takie wizje światów owładniętych przez cyberprzestrzeń. Zawsze zastanawiam się, czy właśnie tak skończy ludzkość kieeedyś tam?
OdpowiedzUsuńintrygująca powieść :) trochę się boję, że przytłoczy mnie ten przedstawiony świat, ale z drugiej jestem go bardzo ciekawa :D zapamiętam tytuł i jakże oryginalnego autora/autorkę :D
OdpowiedzUsuńbrzmi dla mnie dobrze:D
OdpowiedzUsuńCiekawa fabuła :)
OdpowiedzUsuńTematyka niestety nie dla mnie. Nie mogę się skupić na tego typu książkach.
OdpowiedzUsuńNie jest to mój świat, ale to coś innego. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka!
Jelonkowa
Mnie ta technologia w dzisiejszych czasach trochę przeraża i co będzie dalej :D książka mimo, ze nie jest w moim ulubionym gatunku to mogła by mnie zaciekawić :) ciekawy pseudonim autora :)
OdpowiedzUsuńNależę do tych, którzy lubią gatunek fantasy, jak historia tej książki.
OdpowiedzUsuńChyba jednak odpuszczę. Nie jestem wielkim fanem fantasy ;)
OdpowiedzUsuńMocne sfi! Mieszkać pod wodą w kopule hah! To dopiero!
OdpowiedzUsuńNie są to moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńVery interesting post! Thanks for sharing! 🎀🎀🎀
OdpowiedzUsuńTrochę za dużo science fiction, jak na mnie. Wolę bardziej przyziemne historie, więc tym razem odpuszczam.
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie, czemu autor zdecydował się na taki dziwny pseudonim.
OdpowiedzUsuńOkładka typowo Matrixowa
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie tytuły fantasy, nie tylko książki ale i filmy. Na pewno jest na mojej liście rocznych celów do przeczytania.
OdpowiedzUsuń