"Akwitania" Eva García Sáenz de Urturi

„Uzyskałam dar bystrej obserwacji. Wydaje się, że to niewiele, ale to właśnie owa umiejętność uczyniła mnie niezwykłą kobietą i sprawiła, że włożyłam na głowę koronę.”1 Zostać królową – prawdziwą, nie tylko „królową żoną” - w okresie średniowiecza mogła zostać jedynie prawdziwa „babka z jajami”. Przebiegła intrygantka, charyzmatyczna, silna i odważna osobowość. Taką kobietą zainspirowała się Eva García Sáenz de Urturi pisząc powieść „Akwitania”, a była to Eleonora Akwitańska.

Eleonorę poznajemy kiedy ma 13 lat. Umiera (najprawdopodobniej otruty) jej ojciec, a ona ma zasiąść na tronie bogatego królestwa. Sąsiedzi ostrzą zęby na młodziutką królową i akwitańskie bogactwa. Jednak Eleonora nie zamierza potulnie patrzeć, jak rozkradną jej ciało i dziedzictwo. Rozpoczyna szeroko zakrojoną intrygę mającą na celu wzmocnić pozycję Akwitanii i pomścić ojca.

Śmierć, gwałt i kazirodztwo – tak rozpoczyna się książka Evy García Sáenz de Urturi. Cóż, średniowiecze to nie były urocze czasy, ale dzięki temu są materiałem na efektowne powieści. W posunięciach bohaterów „Akwitanii” oglądamy wirtuozerię dyplomacji z bezpardonowym działaniem. Tu nikt nie obawia się „ostatecznych” rozwiązań. Dla mnie jednak najistotniejsze jest, jak została pokazana Eleonora. Być może nie ma ona jeszcze tej siły i charyzmy, jaką zasłynęła w dziejach, jednak nie zapominajmy, że bohaterka książki to jeszcze dziecko wstępujące na tron i uczące się „brylować” w męskim świecie władzy. W porównaniu do dzisiejszych trzynastolatków Eleonora wyda nam się nad wyraz dorosła, jednak nie ma co porównywać. Inne czasy, inne wartości, inne wychowanie – o tym nie możemy zapominać. Bohaterka imponuje opanowaniem, cierpliwością, determinacją. Czujemy, iż - o ile przeżyje (a z historii wiemy, że tak się stało) - możni będą musieli się z nią liczyć.

Eva García Sáenz de Urturi opowiada fascynującą opowieść, gdzie losy poszczególnych postaci „nachalnie” się przeplatają, jakby byli na siebie skazani niezależnie od podjętych decyzji. Czytelnik otrzymuje również historię napędzaną zemstą. I właśnie w motywacji bohaterów czegoś mi zabrakło. W ferworze wydarzeń zaginęła gdzieś warstwa emocji, która to powinna rozbuchać w nich ową rządzę zemsty. Dodać do tego muszę drobne luki fabularne, co sprawia, ze czegoś brakuje mi do pełni szczęścia.

Akwitania” okazała się powieścią poprawną, acz nie fascynująca. Fabuła kręci się wokół niesamowitej kobiety, jaka byłą Eleonora Akwitańska. Bohaterka z bardzo bogatym życiorysem, przez co warto przenosić ją na grunt literatury. Jednak nawet tak ciekawej personie nie udało się samodzielnie „pociągnąć” fabuły. Eva García Sáenz de Urturi wykazała się wyobraźnią wymyślając kolejne intrygi, jednak miałam wrażenie, że coś jest niedopracowane.

1 Eva García Sáenz de Urturi , „Akwitania”, przeł. Katarzyna Okrasko, wyd. Muza, Warszawa 2021, s. 22.

13 komentarzy:

  1. O tej pisarce jak do tej pory nie słyszałem. Ten tytuł na pewno mi się kojarzy z Akwizgranem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej znane w Polsce książki autorki to tzw. Trylogia Białego Miasta.

      A skojarzenie nietrafione. Akwitania to region we Francji

      Usuń
  2. Mam zbyt wiele książek w kolejce do przeczytania, by sięgać po poprawne powieści.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kojarzę autorkę, ale jeszcze nie czytałam jej powieści. Będę miała ten tytuł na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może być ciekawa , lubię powieści historyczne:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam dwie książki tej autorki. Zanim jednak sięgnę po tę książkę chciałabym skończyć Trylogię Białego miasta.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie byłam do końca przekonana, co do lektury, może i słusznie. Są inne tytuły, które mnie bardziej fascynują.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie ta książka zaciekawiła, więc pewnie dam jej szansę za jakiś czas. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na razie nie mam jej w planach, a skoro nie jest satysfakcjonująca, więc raczej nie sięgnę po nią.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię książki autorki, aczkolwiek tej jeszcze nie czytałam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam autorki. Muszę jej poszukać w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzień dobry, życzę miłej lektury na długi weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam serdecznie ♡
    Może bym po nią sięgnęła, gdybym miała okazję i nie posiadała żadnych zaległości na swojej czytelniczej liście. Może kiedyś będę miała okazję. Świetna recenzja!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger