"Pomiędzy nami tajemnice" Katarzyna Grzebyk

Marcelina, młoda dziennikarka, wyjeżdża do miejscowości Niebylec, aby przeprowadzić wywiad ze znanym sportowcem. Przez przypadek dowiaduje się, że stamtąd pochodzi jej rodzina. Zaczyna drążyć, żeby „posklejać” pełne dziur i niedopowiedzeń wspomnienia babci. Odkrywa niezwykłą historię, w jaką byli zamieszani jej dziadkowie.

Fabuła prowadzona jest dwutorowo – teraz i kiedyś – aczkolwiek wypada napomknąć, że na początku i końcu książki pojawia się jeszcze watek słynnego amerykańskiego reżysera. We fragmentach „teraz” bryluje Marcelina. Katarzyna Grzebyk wykreowała ciekawą bohaterkę z zasadami, która przestrzega dziennikarskiego etosu. Poznając jej życie osobiste i dylematy może nam się początkowo wydawać, że da się nią łatwo manipulować, ale ta dziewczyna potrafi postawiać granice. Marcelina realizuje projekt, który jej zlecono, a przy okazji odkrywa rodzinną historię, co okazuje się nie mniej zajmujące niż zawodowe wyzwanie.

Wątek „kiedyś” zaczyna się mrocznie, bo od grupowego pogrzebu. Zastanawiamy się, jaka tragedia wydarzyła się w Niebylcu. Katarzyna Grzebyk szybko „nominuje” pewne postacie, aby nam te wydarzenia przybliżyć, a na ich kawie buduje losy wybranych bohaterów. Historię wzruszającą, pełną trudnych wyborów, strachu i miłości. Trzeba przyznać, że autorka pięknie odmalowuje postacie, ich emocje i wątpliwości. Wspaniale akcentuje też skutki ich decyzji.

Historia opowiedziana jest bardzo sprawie, a Katarzynie Grzebyk udaje się zbudować napięcie. Początkowo myślałam, że fabuła będzie przewidywalna, ale zostało kilka elementów, które chciałam doprecyzować, przez co czytałam z zapartym tchem i nie żałuję, bo autorce udało się mnie – starego wyjadacza – zaskoczyć. Natomiast można się dopatrzyć drobnych niedoróbek. Np. owo napięcie autorka buduje głównie przez ukrycie przed czytelnikiem pewnych informacji. Robi tak wielu pisarzy i jeszcze wielu będzie, jednak w przypadku książki „Pomiędzy nami tajemnice” nie udało się uchronić od pewnej sztuczności. Mam też wrażenie, że Katarzyna Grzebyk porzuciła pomniejsze wątki np. nie ujawniła treści wstrząsającego apelu, jaki Marcelina umieszcza w mediach społecznościowy, albo nie pociągnęła tematu znalezionego skrawka materiału. Chyba, że w ferworze emocji to przegapiłam, wtedy zwracam honor.

Co tu dużo pisać? „Pomiędzy nami tajemnice” to bardzo zgrabnie napisana powieści obyczajowa. Widać w niej nieśmiałość debiutantki, ale opisana przez Katarzynę Grzebyk historia jest tak cudowna, że wybaczam drobne niedociągnięcia. Kibicuję i tej, i kolejnym książkom tej autorki.

[Egzemplarz recenzencki]

9 komentarzy:

  1. Fabuła faktycznie wydaje się być ciekawą. Na razie w planach nie mam, pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi ciekawie. Fajnie, że to zgrabnie napisana powieść. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię wspierać debiutantów, więc chętnie sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gracias por la reseña. Tomó nota. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pogrzebach wiele rzeczy potrafi sie wydarzyc...Mysle ze dam szanse tej ksiazce :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiła mnie Twoja propozycja.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tajemnice zawsze mnie przyciągają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Warto poznawać debiutantów.
    Pozdrawiam w ostatnią wiosenną niedzielę

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger