"Bezmatek" Mira Marcinów

„Matka była źródłem mojej największej przyjemności. I moich największych przykrości.”1 tak wspomina swoją rodzicielkę bohaterka powieści „Bezmatek Miry Marcinów. W jej oczach mama była piękna, przebojowa, gotowała za ostre potrawy i potrafiła marzyć. Jak były pieniądze to zasypywała dzieci czekoladą, a jak nie było wyciągała od rzeźnika resztki, rzekomo dla psa, i przygotowała z nich swój popisowy pasztet. Mama była też smutna i zmęczona. Pragnęła kochać, pragnęła się bawić, pragnęła posiadać, a porażki topiła w alkoholu. A córka dbała o nią i siebie, jak potrafiła najlepiej. Jak sama to określiła: „Matka-substancja silnie uzależniająca.”2

Tytuł książki wywodzi się z pszczelarstwa. Mówi o ulu pozbawionym królowej. „Zupełnie inaczej zachowują się pszczoły bez matki. Widać nerwowość.”3 Bohaterka nagle traci matkę, z którą byłą powiązana pępowiną wzajemnej troski. Ta książka wydaje się intymną próbą zapamiętania jej ze wszystkimi wadami i zaletami. Jest opisem ich relacje, taką jaką zapamiętała ją córka. W czytelniku zapewne pojawi się terapeuta i będzie zastawiał się, na ile dziewczyna nie byłą uzależniona od matki i jej nałogu Czy z czasem nie odwróciły się role? Czy nawet po śmierci nie czuje potrzeby zaopiekowania się już bezbronną kobietą? Jednak to już chyba będzie pójście o krok za daleko. Bo bohaterka nie analizuje swojego życia w kontekście tego jaka była jej matką. Ona szczerze mówi o tym, jak ją widziała. Jej nie interesuje nasza ocena. My co najwyżej możemy jej podziękować, że dopuściła nas do tak osobistych spraw i wyznań.

„Bezmatek” poraża intymnością. „Była twoją córką, więc cię wymyśliłam jako matkę”4 nieco brutalnie stwierdza główna bohaterka. Jednak nie mamy wrażenia, że ubarwia ona czy wybiela wspomnienie mamy. Nie utożsamia się z nią, ani nie rozlicza. Opowiada. A co my zrobimy z tą opowieścią, to już indywidualna sprawa. Znajdą się tacy, dla których ta książka stanie się formą terapii. Okazją, pomocą w przepracowaniu swojego dzieciństwa. (Swoją drogą jakie to teraz modne). Będą też ci, który po prostu przeczytają, zaszczycając tekst dłuższą lub krótszą refleksją, i zaczną pomału zapominać. Bardzo trudno powiedzieć, jakie wrażenie może zrobić, na tobie, czytelniku ta książka. Które struny twoich doświadczeń ona moruszy?

1 Mira Marcinów, „Bezmatek”, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2020, loc. 366-376 [ebook].

2 Tamże, loc. 407.

3 Tamże, loc. 909.

4 Tamże, loc. 847.

1 komentarz:

  1. Dziękuję Kochana że przypomniałaś mi o tej książce. Muszę ją poznać.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger