"Szept z północy" Miriam Georg
„Szept z północy” to drugi tom cyklu „Saga północna” autorstwa Miriam Georg. Kontynuacja opowieści o dzielnej Alice, która - pomimo iż żyje w świcie, w którym kobieta jest niczym – postanowiła zawalczyć o swój los i wyrwać się z przemocowego związku. Iskierka nadziei pojawia się w osobie Johna Reevena, adwokata, który podjął się reprezentować ją przed sądem. Jednak i anioły stróże mają swoje problemy.
Georg prowadzi tę historie niespiesznie, acz burzliwie. Przez niespiesznie rozumiem, że daje sobie czas, aby wyjaśnić wszelkie niewiadome, szczególnie te z życia Alice. Daje sobie też czas na zarysowanie wszystkich postaci, jak i tła historycznego i okoliczności wydarzeń. A burzliwie? Akcja dzieje się na początku XX wieku. Tu cały czas mężczyzna jest panem i władcą, a kobieta może bardzo łatwo stracić swoją reputację.
Alice przeszła bardzo dużo teraz walczy nie tylko dla siebie, ale też dla swoje córeczki. Widać jej desperację. Z jednej strony wie, że musi się dostosować do reguł społecznych, z drugiej szuka wyrwy, aby chociaż odrobinę poprawić ich los. Te wyrwy są drobniutkie, ale właśnie takie osoby, które miały odwagę je drążyć sprawiły, iż temat praw kobiet posunął się do przodu.
Cieszę się, że Georg w końcu pokazała, jak wyglądał ówczesny proces rozwodowy, bo bardzo na to czekałam. Jak przyznaje sama autorka, nie ma wiele materiałów źródłowych, ale z tego co udało jej się odkryć, taki proces to bardziej przedstawienie niż rzetelne postępowanie. Było niczym w powieściach Grishama. Adwokaci zręcznie dobierali słowa, aby zapędzić świadków w „kozi róg” i wywrzeć odpowiednie wrażenie na sądzie.
Historia Alice jest oczywiście fikcyjna, ale przez nią Georg przypomina, że prawa kobiet są bardzo młode. Zazwyczaj „płacę” za czytanie takich powieści nieprzespaną nocą i tak też było w tym przypadku. Boli mnie niesprawiedliwość i brak poszanowania dla drugiego człowieka. Jak musi być zdesperowana bohaterka książki, że walczy z całym porządkiem świata? Takie postacie jeszcze bardzie uświadamiają nam piekło, jakie kobiety wtedy przeżywały.
[Egzemplarz recenzencki]
Koniecznie muszę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mam w planach. Pozdrawiam Joasiu po zabieganym poranku. Od blogowania na razie odszedłem, na razie, a tymczasem Instagram.
OdpowiedzUsuńBędę miała na oku tę sagę.
OdpowiedzUsuńChętnie sama poczytałabym, jak mógł wyglądać taki rozwód, ale najpierw mam do nadrobienia pierwszą część :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zdążyłam przeczytać I części.
OdpowiedzUsuńChętnie poznałabym tę historię od początku.
OdpowiedzUsuń