"Piotruś Królik. Wszystkie opowiastki Beatrix Potter"

Czy wasze dzieci lubią opowieści o zwierzątkach? Jeśli tak czy wolą, kiedy te mają cechy ludzkie, a może preferują oglądać je takimi, jakie są w naturze? Beatrix Potter zasłynęła właśnie bajkami o zwierzątkach, które sama pisała i ilustrowała. Ubrała je w porteczki i kubraczki, dodała charakterek (często inspirując się osobami, które znała) i opisała ich przygody. Tak powstała seria opowiastek, którymi obdarowywała znajomych, ale też które udało się wydać. I tak tak Piotruś Królik, Orzeszka, Imbir i Kefir, a także inne postaci weszły do kanonu literatury dziecięcej.

Beatrix Potter musiała być dobrą obserwatorką, co przejawia się w jej dopracowanych do perfekcji rysunkach, jak i kreacjach postaci. Z jednej strony żyją w norkach i wcinają sałatę, z drugiej bohaterowie Potter to cały wachlarz charakterów i ludzkich postaw. I z jednej strony czuć, że czasy się zmieniły, że jest inne tempo życia i podejście do różnych spraw, jednak w postawach postaci można znaleźć pewną uniwersalność, a i pewnie dostrzec swoich bliskich.

Czy wydanie prac Potter w jednym zbiorze to byłą dobra decyzja? Niewątpliwie jest to imponująca księga, ale jednak księga. Przyznam, że ciężko trzyma się ją obejmując dziecko, które lubi się przytulić słuchając bajki. Odczułam też to, że kolejne teksty kierowane są do dzieci w różnym wieku. Znajdzie się tu coś i dla młodszego i starszego przedszkolaka, a nawet dla dziecka uczęszczającego już do szkoły, ale też krótkie powiastki, które pierwotnie były wydane w formie kart dla najmłodszych – i coś czuje, że w takiej formie lepiej by się sprawdziły niż w opasłym zbiorze. Trzeba trochę szukać, testować zainteresowanie dziecka, aby znaleźć bajkę i bohatera, które jemu przypadną do gustu.

Kiedy dostałam w swoje ręce książkę „Piotruś Królik. Wszystkie opowiastki Beatrix Potter” [wyd. Znak Emotikon, 2025], pomyślałam sobie, że mam w rękach dzieło sztuki. Oglądając cudownie dopracowane ilustracje tej autorki naszła mnie pewna nostalgia, ale też smutek, że coraz bardziej jesteśmy karmieni produktami AI. A tu takie cudeńka, w których widać ogrom pracy oraz niesamowity talent. Wiem, że jest grono osób, które wychowało się na „Opowiastkach Beatrix Potter”, czy dzięki nowemu wydaniu urośnie kolejne pokolenie miłośników Królika Piotrusia, Benia Baniaka i innych zwierzątek?

[Egzemplarz recenzencki]

1 komentarz:

Copyright © Asia Czytasia , Blogger