"Rykowisko. Głośna gra na refleks"
Z małymi dzieci często bawimy się w odgłosy: „Jak robi świnka, krówka, kurka?” itp. Ale co innego „odpytywanie” bobasa, a co inne prawdziwa bitwa na odgłosy. Czy jesteście na nią gotowi? Wkraczamy na „Rykowisko”. Tu trzeba będzie wykazać się refleksem.
Na początku rozgrywki każdy z graczy musi wybrać sobie zwierzę. Warto wspólnie ustalić, jaki odgłos wydaje każde z nich. Następnie należy rozdać karty z cyferkami. Potem to już musimy się skoncentrować, bo w każdej chwili może dojść do pojedynku. Gracze po kolei odkrywają po jednej karcie ze swojego stosu. Kiedy okaże się, że mają te same cyfry lub tła muszą wydać odgłos przeciwnika. Przykładowo Ania jest kotem, a Michaś psem. W przypadku pojedynku Ania mówi „hau”, a Michaś „miau”. Kto pierwszy wyda poprawy odgłos oddaje swój stos odkrytych kart przeciwnikowi.
Powiem wam, że ta gra faktycznie wymaga skupienia. Musimy śledzić jakie karty pojawiają się na stole, a do tego pilnować, jakie zwierzę ma przeciwnik. I trochę starać się oszukać mózg, bo czasami widząc kota mówimy po prostu „kot”, a nie „miau”, albo nasz przeciwnik powie tyle razy nasz odgłos, że w ferworze walki też go powtórzymy. Łatwo się pomylić.
Moja córka bardzo polubiła tę grę. Może dlatego, że je nie jestem mistrzem gier na refleks i łatwo mnie pokonała. Żarty mnie się trzymają, bo „Rykowisko” jest naprawdę zabawne. Wyobraźcie sobie grupę ludzi krzyczących: „muuu”, „kwa”, „chrum”. Zgodnie z informacją od wydawcy można grać od 2 do 5 osób. Im więcej, tym rozgrywka ciekawsza, ale w instrukcji znajdziecie też propozycję, jak uatrakcyjnić tryb dwuosobowy. Zasady są proste i nie potrzeba dużo miejsca, aby zagrać, więc zabawa powinna sprawdzić się przy różnych towarzyskich spotkaniach. Poza tym ten plik kart w niewielkim pudełku można zabrać gdziekolwiek jedziecie. Polecamy.
[Współpraca]




Czuję, że mojej chrześnicy przypadłaby do gustu ta gra :)
OdpowiedzUsuń