Dzieci samotności - Margit Sandemo


Książka długo czekała na swoją kolej. Jak ją zauważyłam zastanawiałam się czy w ogóle zaczynać czytać. Jak widzicie zdecydowałam się.

Mam duży sentyment do Opowieści Margit Sandemo. Kilka lat temu miałam spory kryzys zawodowy.  Do pracy chodziłam za karę, a do domu wracałam wykończona. Nie miałam siły i chęci na nic. Pocieszeniem był dla mnie 13 posterunek i ta seria.

W Dzieciach samotności  mamy 5 bohaterów: Anna, Debora, Drago, Milovan i Giovanni. Wiele ich różni - pochodzenie, status społeczny, narodowość, charakter. Łączy ich jedno – samotność.


Byłą jedynaczką, a mimo to miała dwie siostry, które dorastały razem z nią: Samotność i Tęsknotę. Gorzki smak samotności był dobrze znany także czworgu innym dzieciom. Żyli daleko od siebie, tylko dwoje z nich się znało. Jednak dotkliwa samotność była im wszystkim wspólna.[1]

Anna – Norweżka straciła matkę podczas narodzin.  Sama doznała uszkodzeń ciała. Ojciec nie może pogodzić się, że nie jest chłopcem.
 
Debora i Drago – Serbowie. Ona arystokratka, on jej poddany. W związku z pechowym zrządzeniem losu (m.in. trzęsieniem ziemi) uwięzieni w opuszczonym klasztorze. Podczas odizolowanie wielu z ich towarzyszy zmarło. Oni pomału tracą nadzieję, że kiedykolwiek przyjdzie pomoc.

Giovanni – Włoch, markiz. Jego rodzina musiała uciekać z Wenecji. Ojciec przehulał pieniądze, a wplątał się w romans z żoną doży. Chłopiec żyje w przeświadczeniu o swojej wyższości nad innymi. Jest egoistą. Nie interesuje go nawet los własnej matki.

Milovan – mieszkaniec Czarnogóry. Pastuszek, który stracił swoją rodzinę w trzęsieniu ziemi. Gdy dorósł postanowił zostać mnichem. 

Losy tych ludzi krzyżują się gdy Giovanni wraz z Anną wyruszają na poszukiwanie legendarnego serbskiego skarbu.

Kto miał do czynienia z Opowieściami Margit Sandemo, wie że są króciutkie i bardzo szybko się je czyta. Mają elementy romansu i przygody. Mamy białe i czarne charaktery. Brak odcieni szarości. Łatwo sobie wszystko poukładać. Całość napisana w prosty sposób. Bez zbędnej brutalności czy erotyki. Nie oznacza to, że brak niebezpiecznych epizodów i namiętnych pocałunków. Akcja prowadzona jest wartko, bez zbędnych rozwlekłości.  Jest trochę irytujących achów i ochów np. ciągłe przeżywanie jednej z bohaterek, że jest brzydka. Jednak nie ma co się oszukiwać, wiedziałam po co sięgać. Byłam świadoma, że takie rozważania są częścią tego typu książek.

Podsumowując. Nie będę wam mydliła oczy, że Dzieci samotności to arcydzieło. Książka jest bardzo przeciętna. Mimo to polecam ją wielbicielom romansu lub jako lekką odskocznię między poważniejszymi tytułami.


[1] M. Sandemo, Dzieci samotności, Otwock 1997

22 komentarze:

  1. Książka raczej nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. It seems a great book with 5 different strong characters.

    Thank you Joana

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm myślę że mogłabym ją przeczytać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubiłam "Saga o ludziach lodu" Margit Sandemo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że ta książka znajdzie swoich odbiorców.

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej po nią nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałem wcześniej o tej książce, ale chyba nie jest to historia, którą chciałbym przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam, ba! Nie słyszałam nigdy o nich :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam kiedyś "Sagę o Ludziach Lodu" od Margit Sandemo. Nie były to ambitne lektury, ale jednak wciągnęła mnie ta seria. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdy miałam 13 lat pochłonęłam wszystkie 47 części "Sagi o Ludziach Lodu". Nie była to najambitniejsza lektura w moim życiu, jednak do tej pory darzę autorkę dużym sentymentem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla fanów gatunku w sam raz☺

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem czy przeczytam ale może :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka mnie nie zaciekawiła :/
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka raczej nie dla mnie..

    OdpowiedzUsuń
  15. Cieszę się, że Ci się spodobała :) Przynajmniej czas poświęcony na tą książkę był czasem dobrze wykorzystanym.

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. Trochę tak, ale ma całkiem fajne elementy przygodowki

      Usuń
  17. Nie znam i nie chcę poznać. Wolę bardziej zawiłą historię i więcej brutalności 😁

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Od Margit Sandemo czytałam oczywiście Sagę o Ludziach Lodu, sięgnęłam też po jedną z miłosnych opowiastek spoza tej serii. Może nie była zachwycająca ale nawet przyjemnie się czytało, czy coś podobnego :) dobre na chwile relaksu, jak ktoś lubi styl autorki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to chyba najlepsze podsumowanie tych książeczek. Nie jest to nic wyjątkowego, ale czyta się całkiem przyjemnie

      Usuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger