Dziedzictwo - Sybille Bedford


W czytaniu książek uwielbiam to, że możemy dzięki nim dowolnie podróżować w czasie i przestrzeni. Niedawno zabrałam was na wycieczkę w lata 80. XX w. do Nowej Huty. Dziś powędrujemy nieco dalej. Udamy się do Niemiec przełomu XIX i XX wieku. Co wy na to? Lecicie ze mną?


Autorka

Sybille Bedford (1911-2006) urodziła się w Niemczech jako córka arystokraty Maximiliana Josefa von Schoenebeck oraz żydówki Elisabeth Bernhardt. W 1918 roku jej rodzice rozwiedli się, a ona sama zamieszkała z ojcem. Jako nastolatka zaprzyjaźniła się m. in z A. Huxleyem, który, wraz z żoną pomógł jej w wymknięciu się nazistom. Na początku II wojny światowej udało jej się wyjechać do Stanów Zjednoczonych.
Pierwsza książka Sybille Bedford Nagły widok: meksykańska podróż została opublikowana w 1953 roku. Jest to relacja z podróży autorki po Meksyku.
Pani Bedford pisała w języku angielskim. Publikowała zarówno powieści oraz książki o tematyce podróżniczej i prawnej.1

Niektórzy twierdzą, że wymyślamy sobie własną przeszłość: w każdym razie często ją przerabiamy.2

Dziedzictwo...

to jej druga powieść. Pierwszy raz została opublikowana w 1956 roku. Na kartach książki spotykają się dwa rody: należący do żydowskiej burżuazji Merzowie, oraz arystokraci i katolicy, Feldenowie. Te dwie rodziny łączy małżeństwo.
Autorka inspirowała się własnym dzieciństwem. Co prawda książka jest fikcją, ale pisarka przemyciła w niej elementy własnej biografii. Efekt jest powalający. Mamy wrażenie, że czytamy lekko fabularyzowaną biografię, że to autorka jest narratorką i opowiada o swojej rodzinie.

Dużo miejsca poświęcono wątkowi Johannesa Feldena, który jest wujem narratorki. Mężczyzna został posłany do szkoły wojskowej, gdzie nie był w stanie się odnaleźć. Atmosfera tego przybytku oraz sposób traktowania kadetów przez przełożonych doprowadziły u niego do choroby psychicznej. Postać Johannesa odcisnęła piętno na obu rodzinach. Historia, która mogłaby zostać w prosty sposób rozwiązana zapętla się i prowadzi do poważnego skandalu.

Autorka wprowadza również inne epizody m.in. opisuje styl życia dziadków narratorki, oba małżeństwa jej ojca, problemy z hazardem niektórych członków rodziny i wiele innych.

Dziedzictwo nie jest powieścią, która zmierza od punktu A do punktu B. Powiedziałabym, że kluczy po okolicznych ścieżkach i zatrzymuje się w miejscach, które mogą być interesujące. W poszczególnych częściach możemy zmierzyć się, z różnymi problemami dotykającymi przodków narratorki. Na końcu docieramy do mety. Pomimo że książka mogłaby być pisana dalej, autorka wybiera dobry moment, żeby postawić kropkę nad I.


Czym mnie urzekła ta książka?

Zacznę od tego, że bardzo lubię wszelkie sagi rodzinne, te wszystkie ciotki, wujów i kuzynów zgromadzonych wokół nestora rodu. Lubię obserwować ewolucję takiej familii. Lubię patrzeć jak członkowie rodziny oddziałują na siebie, jak radzą sobie z trudnymi sytuacjami. To właśnie w tej powieści dostałam. Jako gratis Sybille Bedford dorzuca obraz epoki. Ze wszystkimi jej zwyczajami, problemami, uprzedzeniami i konwenansami.

Sara wychowywała swoje córki w sposób nowoczesny. Nie miały własnej służącej, same myły i układały sobie włosy, uczył się gotować i jeździły na popołudniowe koncerty do miasta tramwajem konnym.3

Drugim elementem, który mi się bardzo podobał to bogactwo charakterów. Przez strony Dziedzictwa przelewa się istny wodospad postaci. Od krótkowzrocznych i lekkomyślnych po rasowych graczy, twarde sztuki i intrygantów. Na szczególną uwagę zasługują trzy kobiety matka narratorki Karolina, oraz Sara i Klara. Każda z nich jest inna. Jedna szuka przygód, druga to twardo stąpa po ziemi (gdyby urodziła się w naszych czasach, zrobiłaby karierę w biznesie), trzecia to gorliwa katoliczka. Łączy je siła, pewność siebie i determinacja w dążeniu do celu.

Podsumowanie

Oj, ciężko mi pisało się tą recenzję. Zerkam na zegarek i widzę, że już 2,5 godziny ślęczę przed komputerem, a z efektu końcowego dalej nie jestem zadowolona. Chciałabym wam przekazać, jak bardzo podobała mi się ta książka i mam nadzieję, że mi się chociaż w małym stopniu udało.

Jeżeli lubicie czytać opowieści rodzinne musicie koniecznie sięgnąć po Dziedzictwo. Bardzo dobrze napisana historia. Pomimo, że to fikcja literacka, ze stron powieści bije niezwykła wiarygodność. Do tego wspaniała podróż krajo- i kulturoznawcza do Niemiec na przełomie XIX i XX wieku.

Książka wydana przez Wydawnictwo Zysk i s-ka. Zapraszam TUTAJ.


2S. Bedford, Dziedzictwo, Wydawnictwo Zysk i s-ka, Poznań 2019, s. 233.
3Tamże., s.21.


19 komentarzy:

  1. Skoro historia jest wiarygodna to będę miała tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o niej ale jeszcze nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię historie z tamtej epoki, lubię biografie, więc to książka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie czytałam, jednak książkę mam na swojej liście od jakiegoś czasu :) Muszę się w końcu za nią zabrać.
    Pozdrawiam serdecznie, dołączam do grona czytelników
    Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem tej książki, jak najbardziej ciekawa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Też lubię podróżować w czasie z książkami, ale ta raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię biografii więc tę książkę odpuszczę

    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest napisana w firmie powieści,wiec jezeli interesuje cię epoka nie musisz się bać. Autorka tylko wplotla w tą historię wątki autobiograficzne

      Usuń
  8. Bardzo ciekawa tematyka książki. Trochę historii, hazardu, rodzinnych dziejów...

    OdpowiedzUsuń
  9. what an amazing post dear :)
    have a nice weekend!

    https://bubasworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapowiada się bardzo ciekawie! Pozdrawiam letnio! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. też lubię sagi rodzinne;) Fajnie poznawać historię całych pokoleń:)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie przepadam za tego typu książkami. I ten klimat XIX wieku też nie do końca mnie przekonuje. Może kiedyś, ale na pewno nie w najbliższej przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  13. this sounds like an interesting book to read! I haven't read this before but I still have tons of pile to read! Anyway, just dropping by to say hello all the way from the Philippines! I hope you can drop by my blog too and follow along if you like. Have a nice day! :)

    xoxo, rae
    http://www.raellarina.net

    INSTAGRAM | TWITTER | FACEBOOK

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie przeczytam, lubię takie książki. Dopisane do listy. Dziękuje za recenzję 😊
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie sięgam często po sagi rodzinne, ale nie mówię takim pozycjom "nie". Zapisałam więc sobie ten tytuł i będę go mieć na uwadze.:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger