Misterium M.A.R. - Dorota Dea Makowska

Ilość pisarzy i pisarek rośnie jak grzyby po deszczu. W tym lesie pełnym bogactwa cały czas gubią się poeci. Nie jesteśmy pewni czy są zjadliwi. Żeby ich pysznie przyrządzić potrzeba czasu i refleksji. Czasami wolimy dać sobie spokój z grzybobraniem i kupić w markecie pieczarki.  
Zaryzykuję stwierdzenie, że popyt na wiersze jest niewielki, a większość z nich zostaje w szufladzie. Są jednak tacy, który próbują pokazać się szerszej publiczności i zawalczyć o marzenia. Dziś przedstawiam wam taką osobę. Kochani czytelnicy, poznajcie Dorotę Makowską.



Autorkę poznałam w mediach społecznościowych (przynajmniej udało zachować się nam bezpieczny dystans ;)). Skoro już siedziałam przy komputerze kliknęłam w link, pod którym jest próbka jej twórczości (zapraszam: https://ridero.eu/pl/books/misterium_m_a_r/). Szczerze mówiąc nie spodziewałam się cudów. Stwierdziłam, że przejrzę i napiszę autorce czy to fajne czy niefajne. Wtedy przeczytałam poniższy wiersz i poczułam pewną magię.

Akt senny

Śpi

wodzisz palcami po jej porcelanowych policzkach

dotykasz rubinowych ust

wzrokiem pieścisz smukła talię

zamykającą się w półkolu bioder

wiesz jak zagryza wargi

mruży oczy, gdy prosi o więcej

gdy nie Twoja odbiera rozsądek

tęsknisz do bezmyślenia, lecz jej nie budzisz

przypominasz sobie jeszcze raz jak drży

kiedy dotykasz epicentrum jej myśli

piersi unoszą się lekko

kołysane spokojnym oddechem

patrzysz na kolejny niemy akt

komunię piękna i niewinności

i wiesz, że wszystko prowadziło do tej chwili

subtelnego zaspokojenia…

Zastanówmy się chwilę dlaczego poezja nie cieszy się wielkim zainteresowaniem. Żyjemy szybko i chyba przyzwyczailiśmy się do takiego tempa. Lubimy akcję, sensację, dramaty. Żeby cieszyć się poezją trzeba na chwilę przysiąść i zastanowić się nad słowem, jego znaczeniem i rytmem.

Jest coś w stwierdzeniu, że na wszystko musi przyjść swój czas. Wiersze Doroty Makowskiej mówią o  miłości, również w wymiarze cielesnym. Ja akurat skończyłam powieść Zemsta ma twoje imię, która jest raczej wulgarnym wymiarem erotyki. Na jeszcze żywym wspomnieniu tamtej historii zaczęłam czytać bardzo ciepłe, namiętne miniatury. Przypomniałam sobie to słownikowe, może już nieco prehistoryczne, znaczenie słowa erotyk.

Przyjdź 

Splotem ramion Ci będę 
niedokończoną pieśnią miłosnej ekstazy 
szczodrym rozchyleniem ust i gamą urywanych westchnień 
jeśli taka będzie Twoja wola… 
rozpal płomień 
naucz czuć 
przyjdź, a będę Ci kim zechcesz 
gorącym oczekiwaniem wilgotnych ud
rozkoszą spełnieniem
przyjdź napełnij mnie sobą…

Ekspertem od poezji na pewno nie jestem, ale uważam, że czytamy przede wszystkim sercem, a autor musi umieć wzbudzić emocje. Nie można wmówić komuś, jak nauczyciel w Ferdydurke, że coś zachwyca lub nie. Literatura, a poezja w szczególności musi znaleźć swój czas i odpowiedni nastrój. Co mam dużo gadać Misterium M.A.R. okazało się idealnym remedium na ekscesy Ian'a z Zemsta ma twoje imięUdowodniono mi że o seksie, pożądaniu, rozkoszy można pisać ładnie, bez zbędnego szokowania

M.A.R. 

Miłosne Apogeum Rozkoszy 
chce przeżyć właśnie z Tobą 
właśnie z Tobą dojść 
dobiec na szczyt miłosnego uniesienia…
Wiedziona tembrem Twego głosu 
dać się ponieść dłoniom 
bez lęku zatracić w chwili 
by nie rozerwalnie złączyć ją z Tobą…
Miłosne Apogeum Rozkoszy 
chce rozpocząć szczodrym ofiarowaniem rozchylonych warg 
by skończyć w jedności nocy 
rozgrzanych tęsknotą ciał…
ocal wiarę w moc dotyku 
przenieś w krainę rozkoszy 
bądź moją Ekstazą 
nie jeden raz…

Zostawiam wam namiary na tomik: https://ridero.eu/pl/books/misterium_m_a_r/

Pod linkami znajdziecie więcej wierszy jej autorstwa. Kliknijcie i przekonajcie się, czy to coś dla was.




18 komentarzy:

  1. To musi być piękne dzieło. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie przepadałam za wierszami i niestety ciężko mi docenić ich piękno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, ja i poezja to dwa zupełnie odległe światy. Kompletnie jej nie rozumiem, dlatego nie sięgam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wieczorkiem zajrzę do linków, które nam zostawiłaś. Teraz nie mam zbytni czasu, ale to co przeczytałam na twoim blogu spodobało mi się.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Swego czasu podczas studiów polonistycznych analizowałam wiele wierszy. Teraz mniej, rzeczywiście bardziej ciągnie mnie do prozy. Wiersze pani Doroty są piękne i na pewno znajdą swoich odbiorców ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiersze jakby umarły, a tyle wrażliwości w nich.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety ja nie potrafię wbić się poezje. Dla mnie tomiki to jedynie Baczyński :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z poezją ciągle mi po drodze. ��

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście piękne wiersze, muszę przyjrzeć się autorce bliżej ☺

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jakos za wierszami nigdy nie przepadałam i nie wiem czy kiedykolwiek się do nich przekonam

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety, nie sięgam po poezję - zdecydowanie wolę prozę. Jak byłam mała, lubiłam za to wierszyki i rymowane historyjki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakoś nie mogę się przekonać do współczesnej poezji... Sięgam często, mam cały regał tomów wierszy, ale to klasycy, spośród których najpóźniej urodziła się Wisława Szymborska.

    OdpowiedzUsuń
  13. Do poezji podchodzę ostrożnie, czasem mnie zachwyci, czasem kompletnie nie umiem pojąć jej sensu i jakoś tak do mnie nie trafia. Muszę jednak przyznać, że lubię takie subtelne poetyckie erotyki, tylko też nie wszystkie. Pierwszy wiersz bardzo mi się podoba. Zerknę na inne, może mnie przekonają :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ponieważ sam od czasów dzieciństwa piszę wiersze to abrdzo je doceniam. Lubię poznawac nowych lirycznych autorów, dlatego dziękuję za przyblizenie sylwetki autorki oraz jej utworów - sa bardzo subtelne, delikatne i piękne. Takie kobiece erotyki bardzo mi sie podobają :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bo poezję czyta się zupełnie inaczej. Nie na czas, nie na ilość. A powoli i niespiesznie. A... i jeszcze warto przy tym pomyśleć i poddać się refleksji...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger