"Czaromarownik 2022"

Jaki macie sposób na zapamiętanie obowiązków i ważnych spotkań? Ja chętnie korzystam z kalendarza. Adnotacje pod konkretnymi dniami pomagają mi nie zapomnieć co muszę zrobić, a szybkie przekartkowanie najbliższych dni pomaga mi w organizacji tygodnia. Tak się złożyło, że na 2022 rok jestem już przygotowana. W szufladzie czeka na zapełnienie „Czaromarownik 2022”. Dlaczego ten, a nie inny kalendarz? Liczę na to, ze zaczaruje zbliżający się rok, żeby był perfekcyjny.

Kiedy weźmiemy go w łapki, od razu rzuci nam się w oczy estetyczne wydanie: twarda oprawa, klimatyczna granatowa okładka kojarząca się z wróżbami, wyróżnione dni tygodnia i subtelne ozdobniki na wszystkich stronach, zakładka, którą możemy zaznaczać ważne miejsca. Wydany został w formacie A5, co jest moim zdaniem dobrym rozwiązaniem. Spokojnie zmieści się do większej torby, którą zabieramy do pracy i gwarantuje, że miejsc na zapiski będzie wystarczająco (przeznaczono pół strony na każdy dzień). Jedne co dołożyłabym to miejsce na notatki ogólne – symboliczne 4 strony wystarczą. Może się czepiam, bo można je umieścić gdziekolwiek, ale ja lubię porządek w zapiskach.

Wewnątrz, poza przestrzenią na notatki, znajdziemy gro ciekawostek z zakresu astrologii i magicznych rytuałów. Zakres zagadnień jest dość szeroki np. domowe olejki do ciała, medytacja, ochrona energetyczna domu, sposoby na dobrobyt itp. Oczywiście każdy znak zodiaku znajdzie tu horoskop na nadchodzący rok. Jak można się domyślić są to krótkie wpisy, które maja uatrakcyjnić kalendarz – i dobrze do zadanie spełniają.

„Czaromarownik” dobrze wpisuje się w obecną tendencję powrotu do natury i czerpania z ludowej mądrości. Coraz popularniejsze są produkty wykonywane samodzielnie, a i mam wrażenie, że coraz więcej ludzi pasjonuje się magią i wszelkiego rodzaju rytuałami. Wyraźnie widać to na przykładzie literatury popularnej. Kiedyś tzw. słowiańszczyzna była zarezerwowana dla fantastyki, teraz coraz częściej jej elementy pojawia się w powieściach obyczajowych. Co rusz wychodzą też poradniki o magicznej tematyce. Dlaczego nie dodać tego do kalendarza? Mogą być w nim przepisy na ciasto czy porady, jak dokładnie wyczyścić dywan, a równie dobrze nadadzą się rzeczy mniej przyziemne. Mi się to podoba i chętnie przy pomocy „Czaromarownika” zaplanuję 2022 rok.


Kalendarz "Czarmarownik 2022" znajdziecie na Taniaksiazka.pl. Zachęcam do zapoznania się z nowościami w ofercie księgarni. 

15 komentarzy:

  1. Ja jestem wierna planerom od Pani Gabrieli Gargas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie w tym roku i myślę w następnym będzie towarzyszył formatnik od ubogaconej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałem w swojej kolekcji jako taką - ciekawostkę. Zapisywałem ważne daty, chyba ktoś mi zrobił prezent, papierowych książek już nie kupuję, chyba , że kalendarze i terminarze lub podręczniki. No i stawiam na e -booki. Pozdrawiam Joasiu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zdecydowanie wolę elektroniczne wersje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie się prezentuje. Ja też wolę zapiski z takim kalendarzu :) Takie odręczne, a nie w telefonie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam sąsiadkę z Torunia:-)
    Piękny kalendarz zawsze dobrym upominkiem:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wygląda :) wiem, że dużo osób korzysta z elektronicznych kalendarzy, ale ja uwielbiam takie tradycyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo atrakcyjnie prezentuje się ten kalendarz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładka mnie oczarowała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że zaciekawiłaby mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Okładka rzeczywiście bardzo ładna :)
    Ja jednak wszystko zapisuje w telefonie- papierowy kalendarz mi się nie sprawdza.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie kolendarze kojarzą mi się z nastoletnimi czasami - chyba "Dziewczyna" wydawała podobne ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kalendarz bardzo ładnie się prezentuje. Też obserwuję ten powrót do słowiańszczyzny i przyznam, że lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger