"Na gorącym uczynku. Duchy artystów" Joanna Jurgała-Jureczka

Kogo Joanna Jurgała-Jureczka przyłapała „na gorącym uczynku”? Duchy. Znana do tej pory z pisania o rodzie Kossaków badaczka podjęła się nowego projektu. Aby go zrealizować przywołała duchy artystów. Nie w sensie dosłownym, chociaż wątki spirytystyczne pojawiają się w książce. Pisarka poszperała w ich życiorysach i niczym rasowy poszukiwacz skarbów, odnalazła perełki. A perły nie są kryształowe.

Rzucę kilka nazwisk, które powinniście kojarzyć ze szkoły: Mickiewicz, Wyspiański, Konopnicka, Przerwa-Tetmajer, Sienkiewicz. Wielkie nazwiska, prawda? Zapewne na lekcjach języka polskiego mówiliście o ich dziełach. Jakie to wszystko piękne i doniosłe. Zapewne wasz nauczyciel wzniósł te postacie na piedestał i podkreślał jak wielcy Polacy to byli. Nie ujmując talentu, dokonań itp. można zapomnieć, że to byli ludzie, a nie bożki, że jak ludzie mieli swoje problemy, słabostki, pragnienia, że podejmowali raz mądre, raz głupie decyzje. Joanna Jurgała-Jureczka przypomina o tym, a wręcz skupia się na ich ludzkiej naturze.

Można powiedzieć, że „Na gorącym uczynku. Duchy artystów” to plotkarska publikacja. Pierwszy tekst traktuje o Marii Konopnickiej i na jego przykładzie uzasadnię skąd moja opinia. „(…) polska poetka, ta, która pisze przecudne wiersze, że ojczyzna to ziemia święta; ta, która pyta – kochasz ty dom, rodzinny dom...”1 Prawdziwa „matka-Polka” (ósemka dzieci). Joanna Jurgała-Jureczka, zamiast wzdychać nad jej talentem, pyta prosto z mostu: „Czy Maria Konopnicka była seksowna i zmysłowa? (…) czym przywabiała? W jaki sposób flirtowała i kokietowała?”2

Czy wypada, czy nie wypada rozgrzebywać – jak autorka książki cytuje za tygodnikiem „Rola” - prywatno-rodzinno-szlafrokowe sprawy?3 Nie jest to do końca eleganckie, jednakże osoby publiczne są często na to skazane, a w tej publikacji mamy z takimi do czynienia. W tym miejscu muszę podkreślić, że autorce „Na gorącym uczynku” udało się zachować należny bohaterom książki szacunek. Nie ma w niej atmosfery taniej sensacji, co dla mnie jest ogromnym plusem. Nie chcę się z nikogo śmiać, czy umniejszać jego osiągnięć. Lubię za to poznawać ludzkie oblicze twórców, a do tego chłonąć klimat, obyczajność epoki w jakiej żyli.

Zostanę jeszcze na moment przy stylu w jakim napisano książkę. Ma ona w sobie coś takiego, że wydaje się dla każdego – no to mi się zrymowało. Nieważne, czy interesujesz się szeroko pojętą sztuką. Nie musisz. To nie ma być powtórka z języka polskiego. Czy to ważne, że o postaciach historycznych? Często życie pisze ciekawsze historie, niż te rodzące się w umysłach pisarzy.

Teksty o poszczególnych osobach składają się z krótkich akapitów. Zazwyczaj wpływa to pozytywnie na szybkość czytania, i pewnie jest tak również w tym przypadku, jednak mi nieco zaburzało to płynność. Troszkę rwały mi się opowiadane historie. Nie znaczy to, że nie czytałam ich z przyjemnością – była ona ogromna. Natomiast wydaje mi się, że połączenie niektórych fragmentów sprawiłby, że tekst byłby bardziej potoczysty.

„Inne wieją wiatry, które uchylają firany w pokojach ludzi, którzy są na topie. Chcemy zobaczyć co jest w środku”4 Dlaczego mamy czytać wyłącznie o współczesnych celebrytach? Może jestem dziwna, ale mnie dużo bardziej interesują ci, którzy mimo upływu lat żyją dzięki swoim pracom, a nie sezonowe gwiazdki. „Na gorącym uczynku” idealnie wpisuje się w te zainteresowania.

1 Joanna Jurgała-Jureczka, „Na gorącym uczynku. Duchy artystów”, wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2022, s. 15.

2 Tamże, s. 16.

3 Tamże, s. 31.

4 Tamże, s. 32.

12 komentarzy:

  1. Gracias por la reseña. Lo tendré en cuenta. Te mando un beso. Enamorada de las letras

    OdpowiedzUsuń
  2. Sięgnę . Przynajmniej ze względu na Konopnicką :-) . Pozdrawiam Joasiu :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Poszukam tej książki w swojej osiedlowej bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiałam się nad tą książką już jakiś czas temu. Widzę, że muszę do niej sięgnąć. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zainteresowała mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresowała mnie ta publikacja:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Znów nie dodało komentarza - a chciałem napisać, że też mnie recenzja zainteresowała :-) . Pozdrawiam Joasiu :-) .

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że autorce „Na gorącym uczynku” udało się zachować należny bohaterom książki szacunek i nie ma w tej książce atmosfery taniej sensacji. To z pewnością duży plus.

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi całkiem ciekawie, chętnie bym przeczytała tą książkę 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba nie mój klimat ;) Ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O widzisz... kolejna bardzo ciekawa propozycja

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie spojrzenie na historyczne postacie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger