„Trening superkreatywności dla dzieci” Paulina Mechło, Olga Geppert

Ile razy słyszeliście od swojego dziecka: „Nudzi mi się. Pobawisz się ze mną?” Panicznie zaczynamy szukać, jakiegoś zajęcia dla pociechy. A gdyby tak się pobawić w wymyślanie? Tu pojawia się nowy problem – czego? Czegokolwiek. Nic nie przychodzi wam do głowy? Chyba czas potrenować kreatywność.

„Trening superkreatywności dla dzieci” Pauliny Mechło i Olgi Geppert to prawdziwa skarbnica pomysłów. Razem z trójką sympatycznych bohaterów: Móżdżkiem, Móżdżynką (domyślacie się kim oni są?) oraz Kikkim (tu musimy sami określić co to za gatunek) będziemy wymyślać. W książce znajdziemy 89 ćwiczeń, które mają pobudzić kreatywność. Jakieś przykłady? Dobrze, ale niewiele. Ćwiczenie numer 61: Zaprojektuj najwygodniejsze łózko na świecie. (Pewnie wielu z nas ma swoje oczekiwania wobec tego mebla). Ćwiczenie 67: Narysuj zwierzę. Pamiętaj żeby wkomponować w nie dany kształt. (Tego typu zadania najbardziej mi się spodobały. Patrzysz na jakąś figurę i zastanawiasz się, czego może być częścią.) Ćwiczenie 86: Zaprojektuj ulotkę reklamującą maszynę. (Trzeba pomyśleć o jej mocnych stronach i wyeksponować je graficznie. Można wymyślić chwytliwe hasło). Rozwiązując zadania mamy często wybór, czy wolimy coś narysować, czy opisać. To też jest świetne. W zależności od chęci możemy pójść na łatwiznę, albo wybrać trudniejszą dla nas technikę i ją trenować.

Zadnia zebrane w tej publikacji bardzo mi się podobają. Kiedy moja córka narzeka, że czegoś nie potrafi, że nie wie jak rozwiązać problem, mówię do niej: „Zamknij oczy. Spokojnie oddychaj. Może coś przyjdzie ci do głowy.” W 9/10 przypadków wpada. Oczywiście nie mówię tu o sytuacjach, które przekraczają jej umiejętności. Żeby zobrazować, o co mi chodzi, przytoczę historię pewnego rysunku. Szliśmy świętować urodziny mojej przyjaciółki. M. miała przygotować obrazek kota, bo ciocia ma to zwierzę. Pokazałam jej, jak ów pupil wygląda i zaczęło się: „Nie umiem! Ty zrób!”. Udało mi się ją zachęcić do samodzielnej pracy. Jej efekt to różnokolorowy kot, a do tego kwiatki i inne pierdołki – żeby było ładnie. Wystarczyło na chwilę zamknąć oczy i plan był gotowy. Tak, jest w przypadku większości ćwiczeń zaproponowanych przez Paulinę Mechło i Olgę Geppert. Żeby dobrze je wykonać trzeba dać się ponieść pomysłowi.

Zadania są przeplatane historyjką, w której Móżdżek, Móżdżynka i Kikki budują maszynę, a często są z nią powiązane. Interesujący zabieg. Powoduje, że publikacja jest czymś więcej niż zeszytem ćwiczeń. Jeżeli chodzi o samą opowieść, to bardzo podoba mi się, że pokazuje ona „techniczny” aspekt kreatywności. Kreatywny człowiek może wymyślić gros użytecznych rzeczy, może zmienić świat. Może się wydawać, że dzieci bujają w chmurach – przecież one życia nie znają – ale to jest świetne, że nie widzą przeszkód, jakie mogą napotkać w swoich projektach. Może ktoś, kto podda się treningowi superkreatywności wyrośnie na słynnego wynalazcę? Kto wie?

Wydawca nigdzie nie określił wieku odbiorcy, więc pozwolę sobie napisać słówko, jak jak to widzę. „Trening superkreatywności dla dzieci” podsunęłabym milusińskim w wieku szkolnym (celowałabym tak w ok. 9 lat). Umiejętność pisania przyda się w notowaniu pomysłów. Pomocny będzie też pewien zasób słownictwa. Oczywiście z książki można czerpać inspirację do zabawy z młodszymi dzieci. Z pomocą kogoś starszego mogą i one zrealizować ciekawe projekty, a ich niebanalne spojrzenie na świat pozwoli znaleźć oryginalne rozwiązania.

Na koniec, chciałam prosić wszystkich, którzy zdecydują się pracować z tą książką, aby pozwolili wyzwolić dziecięcą wyobraźnię na maksa. Nie zmieniajcie, nie sugerujcie. Nawet jeżeli odpowiedź wydaje się wam nieciekawa. Pamiętajcie, że zabawa ma wspomagać, a nie zniechęcać. Tu nie chodzi o perfekcję. Chodzi o pomysł.

14 komentarzy:

  1. Zdecydowanie warto, aby dziecko pobudzają swoją kreatywność od najmłodszych lat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że powstają takie książki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że ta książka może być bardzo przydatna😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma co ograniczać dziecięcej ciekawości i kreatywności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna książeczka :) myślę, że spodoba się dzieciom i rodzicom :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To bardzo praktyczna publikacja dla dzieci i ich rodziców :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy tego nie słyszałam, bo nie mam dzieci, ale fajnie, że takie książki powstają.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaskoczyłaś mnie tą publikacją Joasiu. Akurat jestem po zakupie dwóch książek dla Chrześniaka, tę na uwadze będę mieć :-) . Pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale to pomysłowe! Muszę kupić tę książkę na wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że to bardzo ciekawa propozycja dla najmłodszych. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawa książeczka - myślę, że spodobałaby się mojej córeczce

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger