"Trzecia rewolucja" Vladimir Wolff

Miejsce akcji: Sany Zjednoczone. Bohater: Matt Pulaski. Misja: odnaleźć pewnego naukowca i jego wynalazek. Jak to zrobić? Wniknąć w kręgi separatystów.

„Trzecia rewolucja” to powieść o charakterze sensacyjno-militarnym. Stany Zjednoczone muszą zmierzyć się ze skutkami kryzysu i epidemii , nastrojami separatystycznymi oraz zagrożeniem ze strony państw latynoamerykańskich. Kraj chyli się ku upadkowi, a właściwie już pełza w błocie. Matt Pulaski zostaje wyciągnięty z więzienia i rusza na misję. Ku chwale czy ku zgubie ojczyzny?

Vladimir Wolff kreśli posępną wizję świata pogrążonego w kryzysie. Autor zadbał o jego szczegółowe opisanie. Fantastycznie przedstawia warunki życia, problemy, atmosferę. Czuć wiszące w powietrzu zagrożenie. W czasie czytania tej książki miałam wrażenie, że za chwilę zza rogu wyskoczy Latynos z karabinem i zacznie mnie wyzywać po hiszpańsku.

Akcja to kolejny walor „Trzeciej rewolucji”. Vladimir Wolff doskonale wyczuwa kiedy należy zwolnić ,a kiedy przyspieszyć. Jego bohater znajdzie chwilę na planowanie, ale też będzie musiał improwizować. Kule latają, trup się ściele i nie raz, nie dwa ktoś dostanie „po mordzie”. Myślę, że określenie sensacja militarna dobrze oddaje charakter tej powieści. W szerokim kontekście mamy tu politykę nakierowaną na działania wojenne. W węższym fabuła skupia się na Mattcie Pulaskim i jego misji, które perfekcyjnie wpisują się konwencję literatury akcji.

Muszę jeszcze wspomnieć o główny bohaterze, bo został bardzo dobrze wykreowany, Taka postać, która się pojawia i przyciąga wzrok. Potrafi kreatywnie podejść do zleconego zadania. Chcąc nie chcą wychodzi przed szereg i daje się zauważyć i zapamiętać. Ciągnie się za nim też pewna historia, co zostało fajnie wkomponowane w fabułę. Podsumowując, dopracowana i zapadająca w pamięć postać.

Muszę się przyznać, że gdybym nie dostała tej książki w prezencie, nie wpadłabym na to, iż tak mi się spodoba. Zdecydowanie wolę książki, które przedstawiają problemy społeczne. Mordobicie mi nie przeszkadza, ale nie nazwałabym się miłośnikiem tego typu powieści. W „Trzeciej rewolucji” akcent został postawiony na akcję, ale trzeba przyznać autorowi, że jest bacznym obserwatorem i w powieści przemyca pewne spostrzeżenia na temat świata. Jest to o tyle interesujące, że na własnej skórze przekonujemy się co to epidemia i kryzys. Co prawda nie w tak mrocznym wydaniu – z czego możemy się cieszyć – ale ciekawie przeczytać alternatywny scenariusz.

Powieść jest częścią większej całości, co mnie początkowo trochę zniechęcało. Bo, jak ja to ogarnę? Przełamałam się i bardzo dobrze. Bez problemu zrozumiałam fabułę i zostałam zachęcona, żeby przeczytać więcej przygód Matta Pulaskieg oraz o wisusie, który zaatakował Amerykę.

Pseudonim Vladimir Wolff przemykał mi na grupach o książkach, jednak nie było nam po drodze. Muszę stwierdzić, że „Trzecią rewolucją” pisarz przekonał mnie do swojej twórczości. Książka pozornie nie w moi guście, a przeczytałam ją w dwa wieczory obgryzając paznokcie z ekscytacji. Nie ma się czemu dziwić. Tak wartka akcja musi porwać.

13 komentarzy:

  1. To nie jest książka dla mnie, ale najważniejsze, że Ty jesteś usatysfakcjonowana z lektury kochana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też raczej nie dla mnie Joasiu. Tytuł jednak zapisuję :-) . Pozdrawiam, czeka mnie bardziej aktywny fizycznie weekend, w wolnych chwilach czytam "Religię Słowian " - Szyjewskiego :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dla mnie, ale wiem komu mogę polecić. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry.

    Wolę nieco inne klimaty książkowe. Nie mniej czasem sięgam po takie tytuły, które niby nie pasują mi jeśli o gatunek chodzi, a jak przeczytam to jestem zadowolony. :)

    Zapraszam do siebie.
    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. No tym razem pozycja totalnie nie dla mnie, i zdecydowanie ją odpuszczę.

    Miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, że powieść przypadła Ci do gustu, ja nie przepadam za takimi książkami, więc nie planuję czytania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że książka aż tak bardzo przypadła Ci do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Interesująca książka, można się zaczytać zdecydowanie :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaintrygowała ma Twoja recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam wcześniej o tym autorze. Niewykluczone jednak, że również odnalazłabym się w jego twórczości :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety nie moja bajka. Tematyka totalnie nie w moim guście, ale wiem, iż znajdzie swoich fanów.

    OdpowiedzUsuń
  12. hmmm - to mi się może podobać - jak widać takie tematy wracają co mniej więcej 20lat...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger