"Łabędzia przestroga" Holly Webb

Holly Webb po raz drugi zaprasza czytelników nad Zieloną Rzekę. Wydry i bobry jakoś zapanowały nad żywiołem i uporały się z powodzą, a zagubiona Satynka znalazła swoje stado. Jednak nadchodzi nowe zagrożenie. Zwierzęta dowiadują się, że rzeka poczyniła szkody na innym odcinku i grupa lisów szuka nowego miejsca do osiedlenia. Czy mieszkańcy lasu porzucą swoje uprzedzenia, aby zjednoczyć się w walce ze wspólnym wrogiem? Dowiecie się tego z książki „Łabędzia przestroga”.

W tym tekście postaram się porównać obydwa tomy „Opowieści z Zielonej Rzeki”, bo mają inne charaktery. Część pierwsza była spokojniejsza. Autorce, pomimo niebezpieczeństwa, udało uchwycić spokój i błogość natury. W tomie drugim zagorzenie jest bardziej namacalne, akcja dość szybko się klaruje, a zwierzęta przystępują do działania. W moim odczuciu służy to fabule i czyni ją ciekawszą. Trochę na drugi plan schodzi wątek tożsamości Satynki, jednak autorka go nie porzuca. Bohaterka ciągle zastanawia się, do jakiego stada przynależy.

Zatrzymajmy się na chwilę na wieku czytelnika. Wydawca sugeruje grupę 9+. I ja bym się do tej sugestii przychyliła. Holly Webb w „Łabędziej przestrodze” uchwyciła brutalność natury. Lisy, jak wiemy, są drapieżnikami. Do tego wydry i bobry próbują z nimi walczyć. Możecie domyślić się, jak to się skończy. Ofiary są po obu stronach. Śmierć zagościła nad Zieloną Rzeką. Wymaga to od czytelnika pewnej dojrzałości, aby go to za mocno nie zszokowało.

Podobno w sytuacji stresowej instynkt podpowiada ucieczkę lub walkę. Początkowo starszyzna bobrów i wydr rozważa tylko te dwie opcje. Jednak młode osobniki pokazuję, że też jest inna droga, że przemoc nie jest rozwiązaniem, a i agresorem często kieruje strach. Jak zakończy się starcie wydr i bobrów z lisami? Zaskakująco.

[Egzemplarz recenzencki]

6 komentarzy:

Copyright © Asia Czytasia , Blogger