Łamigłówki, kolorowanki i zdrapki z dinozaurami
Na Dzień Dinozaura dzieciaki w naszym przedszkolu uczyły się piosenki „Dino, dino, dinozaury. Ktoś powiedział, że wymarły. A ja na to mu odpowiem, one żyją w mojej głowie.” Mam wrażenie, że te prehistoryczne gady żyją w głowach wielu dzieci, dlatego chciałam pokazać wam dwie publikacje, w których to właśnie one wiodą prym. Wierzę, że ucieszą one wiele dzieci.
Pierwsza z nich ma wiele mówiący o zawartości tytuł „Dinozaury. Zdrapki i kolorowanki”. Dziecko może zdecydować, czy woli odkrywać, co chowa się pod czarną farbą, a może samemu chce dodać dinozaurowi koloru. Co jest fajne, przy kolorowaniu zwrócono uwagę na cechy szczególne danego stworzenia poprzez specjalne zadanie np. w przypadku ankylozaura trzeba dorysować coś na jego ognie zakończonym buławą. Natomiast moje dzieci wybierają raczej zdrapki niż kolorowanki. Chyba lubią ten dreszczyk emocji, jaki towarzyszy odkrywaniu kolejnych fragmentów rysunku.
Publikacja numer dwa to zbiór łamigłówek pt. „Dinozaury. Książeczka aktywizująca”. Na „dzień dobry” wita nas zestaw naklejek z ruchomymi oczami. Dodam, że nie służą do rozwiązywania zadań z książki. Można je wykorzystać dowolnie np. do ozdoby pokoju lub pracy plastyczniej. W środku czeka na dziecko szereg zadań, głownie na spostrzegawczość, liczenie, ale też jakieś labirynty, kolorowanki, elementy kodowania czy wyszukiwanka słów. Autorzy próbują przemycić co nieco ciekawostek nt dinozaurów np. co jadły, aczkolwiek nie jest to ich główny cel. Tu głównie chodzi o rozwojową zabaw, daje możliwość ćwiczenia poprawnego chwytu, koordynacji ręka oko i logicznego myślenia.
Nie raz przekonałam się, że gwarancja sukcesu statolitowych aktywności jest odpowiednia oprawa, a oferta książeczek aktywizujących jest tak bogata, że warto wybrać dla dziecka coś, co je interesuje. Kto jest gotowy na świetną zabawę z dinozaurami? My zawsze.
[Egzemplarz recenzencki]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz