"Wiatr z północy" Miriam Georg
Uwielbiam, kiedy książki mnie pozytywnie zaskakują. I tak się stało w przypadku „Wiatru z północy” Miriam Georg, powieści otwierającej cykl „Saga północna”. Myślałam, że będzie to kolejna oczywista historia prowadząca do wiadomego finału. Ona żyje z przemocowym mężem. Ma dość. Chce się rozwieść. On jest prawnikiem i zgadza się zająć tą sprawą. Miejsce i czas akcji: Hamburg, lata przed wybuchem I wojny światowej. Ona biedna, pracuje w fabryce, on z bogatej mieszczańskiej rodziny, więc mamy też podkreśloną przepaść społeczną. Brzmi banalnie, prawda? Ale takie nie jest. Różne perspektywy, skrywane dylematy i sekrety sprawiają, że powieść ta zyskuje i zaciekawia.
„Wiatr z północy” jest wprowadzeniem do cyklu. My się dopiero zapoznajemy z bohaterami, a w trakcie czytania przekonujemy się, że szczególnie Alice – główna postać – wiele ukrywa. Dociera to do nas pomału, a Miriam Georg z każdą strona coraz bardziej przywiązuje nas do sagi swojego autorstwa. Książkę kończymy z pytaniem: „Co dalej?” i chęcią sięgnięcia po kolejny tom. Bo nawet jeśli zakończenie jej okaże się wiadome, to droga do niego będzie wyjątkowo ekscytująca.
To co najbardziej spodobało mi się w tej książce to wspominane już różne perspektywy. Georg pozwala się wypowiedzieć kilku postaciom pokazując, że życie nie jest czarno białe. Każda z nich, niezależnie od statusu, walczy z własnymi nieszczęściami. Metody są różne, bo te w różnym stopniu zawładnęły bohaterami. Możemy chociażby spojrzeć na małżeństwo oczami męża Alice. Bohatera, który oczywiście jest tym złym. I ja jak najbardziej potępiam jego zachowanie i nie daję przyzwolenia na przemoc, jednak widzę też człowieka, który kompletnie nie radzi sobie ze swoim życiem, a okoliczności też nie dają mu narzędzi, aby to zrobił. Georg pozwala spojrzeć na bohaterów i akcję wielowymiarowo, co wyjątkowo doceniam, co uatrakcyjnia czytanie.
Za dużo się nie wyjaśniło w pierwszym tomie sagi, ale został napisany w taki sposób, że ja chcę ją czytać dalej. Jestem zaintrygowana, jak potoczą się losy bohaterów, oraz tego co skrywa przeszłość. Podoba mi się styl pisaki. Z jednej strony prosty, ale udało jej się trud życia tych ludzi, a także ich złożoność. Czytanie zaczęłam sceptycznie, a książkę odłożyłam bardzo zadowolona. Na pewno przeczytam całą sagę.
[Egzemplarz recenzencki]
Bardzo lubię czytać sagi, więc najprawdopodobniej sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńBardzo cenię, kiedy w książce można znaleźć tyle szczegółów dotyczących realiów epoki. To czyni historię bardziej wiarygodną.
OdpowiedzUsuń