Rysio Snajper - Kurt Vonnegut
Zaraziłem się życiem.1
Jak to się brzydko
mówi ludzie żyją po to by umrzeć. W książce Rysio
Snajper Kurt Vonnegut, na swój przekorny sposób pyta o sens
życia, znaczenie szczęścia, poszukiwanie swojej drogi w życiu i
jeszcze kilka innych rzeczy, które każdy z czytelników może
wyczytać między słowami indywidualnie.
Fabuła
Rudy Waltz
wychowuje się w bogatej, ale oderwanej od rzeczywistości rodzinie.
Ojciec to niespełniony malarz, któremu raczej wmówiono talent niż
go posiada. Matka, bezkrytycznie zapatrzona w męża, aprobuje i
podziwia wszelkie jego wymysły. Rudy w wieku 12 lat przez przypadek
zastrzelił ciężarną kobietę. To wydarzenie przykleja do niego na
cale życie łatkę mordercy oraz pseudonim Ryso Snajper.
Narratorem w powieści jest Rudy Waltz.
Opowiada on nam o
swoim życiu. Pierwsza część wywodu to opowieść jego ojcu. Otto
Waltz pochodził z rodziny, która posiadała miliony. Ekscentryk,
który został wysłany do Wiednia, żeby studiować malarstwo. Swój
wkład w historię świata miał kiedy kupił obraz od zziębniętego
Adolfa Hitlera (być może uratował przyszłemu dyktatorowi życie).
Druga część
zaczyna się w momencie kiedy Rudy oddaje niefortunny strzał.
Ojciec schodzi a drugi plan, a syn staje się głównym bohaterem
powieści. Napiętnowana rodzina żyje w coraz większym odizolowaniu
od ludzi. Życia, teraz już Rysia Snajpera, nie będę tutaj
szczegółowo opisywać, żeby nie odbierać wam przyjemności z
lektury. Powiem tylko, że jest to człowiek pogodzony z losem, który
z wyjątkowym spokojem przyjmuje to co go spotyka (a może tylko
takie sprawia wrażenie). Możemy sobie zadać pytanie czy to uczony
idiota czy ofiara wychowania.
Kurt Vonnegut obdarowuje nas dawką sarkazmu, czarnego humoru i absurdu.
Ryso Snajper to
powieść o charakterze obyczajowym, ale możemy zastanawiać się na
ile realna. To co spotyka bohaterów, to co sobą reprezentują może
wydawać się niewiarygodne, głupie, nienormalne. A teraz
zastanówcie ile razy w pracy, przy oglądaniu telewizji, przy
wysłuchiwaniu zwierzeń przyjaciół podają te przymiotniki. Można
dojść do wniosku, że życie takie jest – niewiarygodne, głupie,
nienormalne. Kurt Vonnegut wyciąga jeszcze krzywe zwierciadło, żeby
wycisnąć z niego maksimum absurdu.
To co wyjątkowo spodobało mi się w powieści Rysio Snajper to nagromadzenie tzw. beznadziejnych postaci.
Całej
rodzinie Waltzów można przypisać to miano, ale mi w pamięci
pozostanie inna osoba. Kobieta, która co rusz pojawiała się na
drugim planie. Celia Hoover, była najpiękniejszą dziewczyną w
miasteczku. Która z nas, drogie panie, nie chciałaby być na jej
miejscu? Ona jednak nienawidziła swojej urody. Jak ćma do płomienia
ciągnęła do wszystkiego co może ją zniszczyć.
Podsumowanie
Często
pytacie się mnie od czego zacząć przygodę z Kurtem Vonnegutem.
Myślę, że Rysio Snajper to
powieść bezpieczna. Oddaje styl autora, a przy tym nie jest
szczególnie długa i naszpikowana politycznymi aluzjami (chociaż
jest tam zabawa symbolami). Ja oczywiście polecam wam wszystkie
książki autora, ale to maleństwo może dać wam próbkę jego
stylu.
1 Kurt
Vonnegut, Rysio Snajper, przeł. Marek Fedyszak, wyd. Zysk i s-ka,
Poznań 2020, s. 15.
Jak do tej pory nie poznałam jeszcze twórczości autora :)
OdpowiedzUsuńMnie również twórczość tego autora nie jest jeszcze znana. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo cenię sobie książki, które zmuszają do zastanowienia się nad życiem. :)
OdpowiedzUsuńHaha przypomniałaś mi historie z ta książka :D na studiach na uczelni wszyscy mieliśmy fazę kupowaliśmy w księgarni i nas na wydziale książki dotyczące studiów czyli statków i wyposażenia statków. Kazdy pokazywał co kupił a jeden kolega olał książki branżowe i kupił wlasnie Rysio snajper :D
OdpowiedzUsuńwow, wydaje mi się, że dośc ciężka ta książka byłaby dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJeśli mówisz, że od tej książki można zacząc przygodę z Vonnegutem to chętnie tak właśnie zrobię - jak otworzą biblioteki, bo na Legimi nie ma żadnych jego dzieł :(
OdpowiedzUsuńCzytałam jedna powiesc tego autora pt " Rzeźnia numer pieć" i bardzo pozytywnie ja oceniam. Ta pozycja po przeczytaniu Twojej recenzji też mnie zaintrygowała
OdpowiedzUsuńJuż mam tę książkę zapisaną na liście do czytania,więc to tylko kwestia czasu, aż po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
ja nie bardzo czuję się zachęcona:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki pełne sarkazmu, absurdu, czarnego humoru jednocześnie zmuszające do przemyśleń. Muszę się zapoznać z tym autorem i może właśnie od tej książki zacznę :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś swoim opisem:) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJednak nie dla mnie ta książka. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym autorze jeszcze.
OdpowiedzUsuńDobrze napisane
OdpowiedzUsuńJa się raczej nie zgodzę, że to dobra książka na start z tym autorem, bo jest swego rodzaju podsumowaniem jego twórczości. I zdecydowanie bardziej przygnębia niż jego pozostałe utwory. Może raczej warto zacząć przygodę z nim chronologiczne, czyli od "Syren z Tytana"?
OdpowiedzUsuń"Syreny z Tytana" jak najbardziej, jeżeli ktoś lubi klimaty sci fi. Niestety mam wrażenie, ze wiele osób jest uorzedonych i na samo wspomnienie o elementach fantastycznych mowi nie. Jeżeli komuś to nie przeszkadza to jak najbardziej czytać.
UsuńTa książka jest tematycznie neutralna. Nie ma elementów fantastycznych i nie jest nacechowana politycznie. A że przygnębiająca. Taki jest Vonnegut. Pod żartem kryje sie gorzka prawda. Czy wspomniane "Syreny z Tytana" nie sa. Sa i to okropnie. Ja po przeczytaniu długo nie moglam otrząsnąć sie z wrażenia.